Na zdjęciu (od lewej): wiceprezes Equinor Kjetil Hove, książę koronny Haakon, premier Jonas Gahr Støre i wiceprezes Equnor Siri Espedal Kindem.
Fot. Ole Jørgen Bratland, materiały prasowe Equinor
Książę koronny Haakon i premier Jonas Gahr Støre oficjalnie otworzyli Hywind Tampen. Instalacja zasili w energię elektryczną pola Gullfaks i Snorre. To największa pływająca farma wiatrowa na świecie.
Głównym powodem uruchomienia Hywind Tampen było ograniczenie emisji dwutlenku węgla na norweskim szelfie kontynentalnym. Infrastruktura ma przyczynić się do spadku produkcji spalin o 200 tys. ton w skali roku. Farma wiatrowa składa się z 11 turbin. Pokryje 35 proc. zapotrzebowania na energię pięciu platform wydobywczych – Snorre A i B oraz Gullfaks A, B i C. Ich moc obliczono na 88 MW.
Rozpoczęcie produkcji w Hywind Tampen nastąpiło w III kwartale 2022 roku. W sierpniu 2023 roku osiągnięto pełną zdolność operacyjną. – 40 lat temu Gullfaks był testem dla Equinor, który pokazał, że możemy zagospodarować złoża na norweskim szelfie kontynentalnym. Hywind Tampen to nowy kamień milowy. Potrafimy zaplanować, zbudować i uruchomić dużą pływającą farmę wiatrową na Morzu Północnym – skomentowała Siri Kindem, szefowa działu odnawialnych źródeł energii w Equinor.
Zaangażowanie Equinor w projekty odnawialnych źródeł energii ma być priorytetem spółki w nadchodzących latach. Władze koncernu zwracają jednak uwagę, że realizowane projekty są mocno analizowane pod względem rentowności. W II kwartale 2023 roku dochód z tej gałęzi energetyki wyniósł 330 mln NOK (około 33 mln USD). Łączny przychód wyniósł 23 mld NOK. Największa część kwoty wynikała z operacji sprzedaży ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Jak informował Anders Oppedal – prezes Equinor – spółka ma stale zwiększać produkcję surowców na norweskim szelfie kontynentalnym. Uzyskane w ten sposób środki mają pozwolić inwestować w OZE. Gałąź ma stać się głównym elementem działalności koncernu w przyszłości.
Inwestycję Hywind Tampen wycenia się obecnie na 7,4 mld NOK. To blisko 50 proc. więcej od pierwotnych założeń. Koszt budowy, rozwoju i eksploatacji miał wynieść 5 mld NOK. Wzrósł m.in. ze względu na problemy wynikające z pandemii koronawirusa i opóźnienia w dostawach. 60 proc. wartości kontraktu zrealizowały norweskie spółki.
Farma wiatrowa zlokalizowana jest 140 kilometrów od norweskiego wybrzeża. Turbiny rozmieszczono na głębokości 260 do 300 metrów. Infrastruktura ma rozwijać się do 2040 roku.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.