Biznes i gospodarka
Naftowi giganci powinni zapomnieć o ropie, żeby przetrwać? Eksperci radzą iść w „zieloną stronę”

Szacuje się, że do 2022 roku ogólnie zniknie 150 przedsiębiorstw zajmujących się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej. adobe stock/ licencja standardowa
Zgodnie z danymi analityków aktywność w zakresie poszukiwań złóż ropy na Morzu Północnym spadła w ostatnich miesiącach o kilkadziesiąt procent w związku z kryzysem koronawirusowym. Przy niskich cenach surowca i spadającym popycie na „czarne złoto” może to z czasem doprowadzić do reorientacji profilu naftowych gigantów.
Cytowana przez e24.no firma analityczna Westwood, która prowadzi badania w sektorze ropy i gazu, poinformowała, że poszukiwania ropy na brytyjskim szelfie kontynentalnym na Morzu Północnym zwolniły aż o 70 proc. w porównaniu z okresem sprzed pandemii. Według tej samej firmy aktywność na szelfie norweskim spadła o 30 proc.
To się już nie opłaca
Eksperci już teraz stawiają pytanie, czy duże koncerny energetyczne uzależnione od nowych złóż ropy powinny dalej inwestować w poszukiwania. Na podstawie wielu odpisów aktualizujących wartość aktywów węglowodorów z niedalekiej przeszłości analitycy sądzą jednak, że naftowi potentaci powinni raczej wzmocnić swoje portfolio w zakresie energii odnawialnej, aby przetrwać.
Jako przykład portal e24.no podaje amerykański koncern ExxonMobil, który musiał ograniczyć swoją działalność w zakresie poszukiwań ropy o 30 proc., co oznacza spadek inwestycji o ponad 93 miliardy koron. W tym roku tylko w USA zbankrutowało ponad 30 firm zajmujących się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, a szacuje się, że do 2022 roku ogólnie zniknie kolejnych 150 takich przedsiębiorstw.

To może Cię zainteresować
2