Biznes i gospodarka
Morskie farmy wiatrowe na fali. Norwegia chce zdominować sektor energii odnawialnej

Zdjęcie poglądowe/ Fot. Stig Storheil/ NVE
Norweskie Ministerstwo Ropy Naftowej i Energii wskazało, że kluczem do zrównoważonego rozwoju w nadchodzących latach będzie postęp w zakresie odnawialnych źródeł energii. Rząd, jak i gigant energetyczny Equinor, poinformowali, że kraj fiordów postawi na morskie farmy wiatrowe. Urzędnicy wskazali 20 obszarów na norweskich wodach, które mogą okazać się szczególnie cenne w fazie rozwoju OZE.
Urząd ds. Zasobów Wodnych i Energii (NVE) wraz z resortem energii opublikowali plany 25 kwietnia. Wskazano obszary wzdłuż całego wybrzeża, od Skagerak na południu po Morze Barentsa na północy. Mają najlepiej nadawać się do zainstalowania morskich farm wiatrowych. – Zidentyfikowaliśmy 20 obszarów morskich o dobrych zasobach wiatrowych, w których konflikty interesów między środowiskiem, rybołówstwem i innymi gałęziami przemysłu są stosunkowo niskie – przekazał dyrektor NVE Kjetil Lund.
Rząd planuje ulokować inwestycje w taki sposób, by przyniosły dodatkowe 30 GW energii. Produkcja prądu w Norwegii wzrosłaby wówczas o blisko 100 proc. Rozwój morskich farm wiatrowych miałby zakończyć się w 2040 roku.
Rząd planuje ulokować inwestycje w taki sposób, by przyniosły dodatkowe 30 GW energii. Produkcja prądu w Norwegii wzrosłaby wówczas o blisko 100 proc. Rozwój morskich farm wiatrowych miałby zakończyć się w 2040 roku.
W planach nowy rodzaj farm wiatrowych
Norweska spółka Å Energi wraz z Corio Generation zarządzanym przez australijską Macquarie Group zawiązały partnerstwo Nordvegen Vind. Międzynarodowa współpraca ma przyczynić się do rozwoju odnawialnych źródeł energii. Firmy planują rozwijać pływające farmy wiatrowe. – Kraje o znacznie głębszych wodach, w których wcześniej niemożliwe było zbudowanie konwencjonalnych morskich farm wiatrowych na stałym fundamencie, mogą zainstalować innowacyjne pływające platformy w celu wykorzystania swoich morskich zasobów wiatrowych – informuje Å Energi.
Spółki zrzeszone w Nordvegen Vind przypuszczają, że do 2050 roku infrastruktura pływająca mogłaby odpowiadać za 5 do 15 proc. morskich farm wiatrowych.
Spółki zrzeszone w Nordvegen Vind przypuszczają, że do 2050 roku infrastruktura pływająca mogłaby odpowiadać za 5 do 15 proc. morskich farm wiatrowych.
Szansę na sprzeciwienie się najnowszym inwestycjom otrzymali ekolodzy oraz rybacy. Przedsiębiorstwa oraz organizacje pozarządowe mogą zgłosić negatywne opinie wobec wyznaczonych w Norwegii terenów pod zabudowę infrastruktury morskich farm wiatrowych. Rząd może uwzględnić argumenty, jeśli okaże się, że OZE przyczyni się do degeneracji środowiska lub utrudni rybołówstwo we wskazanej strefie.
Źródła: NVE, Ministerstwo Energii i Ropy Naftowej, Å Energi
Źródła: NVE, Ministerstwo Energii i Ropy Naftowej, Å Energi

To może Cię zainteresować
3