Kosmiczne ceny mieszkań w Norwegii. Wzrost o ponad 40 procent to już norma

Oslo stało się niedoścignionym liderem wzrostu cen nieruchomości. Fot. Fotolia (zdjęcie poglądowe)
Co wiemy po 10 latach?
- Największy wzrost cen odnotowano w regionie Oslo i Bærum (62,9 proc.).
- Najmniejszy wzrost cen zanotowano w Stavanger (24,8 proc.).
- Ceny mieszkań rosną od lat 90., bez względu na występujące w tym okresie kryzysy.
- Czynniki wpływające na ceny to m.in. dochody gospodarstw domowych, stopy procentowe, demografia i podaż nieruchomości.
Stolica i okolice najdroższe
Najmniejsze wzrosty zanotowano w okolicach Stavanger, gdzie ceny wzrosły o 24,8 proc. W tym regionie domy jednorodzinne podrożały o 21,0 proc, a mieszkania w blokach o 31,3 proc. Spadek ten wiąże się ze skutkami spadku cen ropy w 2014 roku – zmniejszeniem zatrudnienia i napływu ludności, co obniżyło popyt na mieszkania.
Średni wzrost w ostatnim dziesięcioleciu:
Mieszkania w blokach – +53,9 proc.
Mieszkania w domach wielorodzinnych – +45,0 proc.
Domy jednorodzinne – +40,2 proc.
Średnie wzrosty cen mieszkań w latach 2015–2024 w Norwegii
- Cała Norwegia: +44,6 proc.
- Oslo i Bærum: +62,9 proc.
- Østfold, Buskerud, Vestfold i Telemark: +51,1 proc.
- Akershus (z wyjątkiem Bærum): +48,9 proc.
- Nord-Norge: +42,0 proc.
- Innlandet: +38,7 proc.
- Trondheim: +36,8 proc.
- Trøndelag (bez Trondheim): +34,8 proc.
- Møre og Romsdal i Vestland (bez Bergen): +32,8 proc.
- Bergen: +32,7 proc.
- Agder i Rogaland (bez Stavanger): +32,4 proc.
- Stavanger: +24,8 proc.
Na dłuższą metę: od lat 90. do dziś
Kosmiczne ceny przede wszystkim w Oslo
- Oslo – 5,4 mln NOK
- Pozostałe – między 3,7 a 4,1 mln NOK

Napływ ludności do Oslo i okolicznych gmin jest wyższy niż w przypadku innych regionów Norwegii.Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Czynniki wpływające na ceny
- Dochody gospodarstw domowych i poziom stóp procentowych,
- Zmiany demograficzne: urbanizacja, wzrost liczby mieszkańców i preferencje mieszkaniowe,
- Koszty budowy oraz dostępność kredytów i oczekiwania co do przyszłych cen.
Budownictwo nie nadąża za popytem, zwłaszcza w centralnych regionach, a wysoki koszt finansowania i materiałów dodatkowo ogranicza podaż, wynika z danych SSB.

To może Cię zainteresować