Biznes i gospodarka
Korona znów notuje spadek. Śmiertelny wirus uderza w światowe rynki
5

Eksperci przekonują, że spadek na giełdzie i osłabienie korony są zgodne z przewidywaniami. Valugi / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)
Niepewność i rosnące zagrożenie związane z epidemią koronawirusa są w ostatnim czasie widoczne nie tylko wśród podróżnych, ale także na międzynarodowych rynkach. Skutki tej sytuacji nie ominęły również Norwegii, która po raz kolejny musi mierzyć się ze spadkiem na giełdzie oraz wyjątkowo słabą korona – z początkiem tygodnia norweska waluta znów straciła na wartości względem euro i dolara, co jest złą wiadomością nie tylko dla większości przedsiębiorców, ale też wielu osób, które w najbliższym czasie planują zagraniczne wycieczki.
Chaos na światowych rynkach
Początek tygodnia dla norweskiej korony rozpoczął się kolejnym osłabieniem względem kluczowych światowych walut – dolar kosztuje obecnie 9,36 NOK, podczas gdy euro podskoczyło do 10,13 NOK. Nie jest to jednak najgorszy wynik, jaki norweska waluta odnotowała w tym miesiącu – jeszcze na początku lutego euro kosztowało bowiem rekordowe 10,21 NOK. Na osłabienie korony wpływa też obniżająca się cena ropy – w poniedziałek rano najważniejszy norweski surowiec stracił na wartości 2,41 proc., kosztując jedynie 57,04 dolara za baryłkę.
Problemy wyraźnie widoczne są również na norweskiej giełdzie, gdzie w poniedziałek tuż przed otwarciem odnotowano ponad dwuprocentowy spadek. Ma to związek przede wszystkim z sytuacją na większości azjatyckich giełd, które zmagają się z problemami spowodowanymi epidemią koronawirusa oraz stałym wzrostem zachorowań i zgonów.
Problemy wyraźnie widoczne są również na norweskiej giełdzie, gdzie w poniedziałek tuż przed otwarciem odnotowano ponad dwuprocentowy spadek. Ma to związek przede wszystkim z sytuacją na większości azjatyckich giełd, które zmagają się z problemami spowodowanymi epidemią koronawirusa oraz stałym wzrostem zachorowań i zgonów.
Nie wszyscy stracą
Słaby kurs korony nie dla wszystkich oznacza jednak same straty – powody do zadowolenia mają przede wszystkim osoby, które zajmują się eksportem norweskich towarów za granicę. Tania korona jest bowiem czynnikiem, który stymuluje domowy przemysł i dzięki temu pozytywnie wpływa na wzrost miejsc pracy. Dodatkowo na wartości zyskują też akcje i papiery wartościowe w obcych walutach należące do Funduszu Naftowego (Oljefondet).
Reklama
To może Cię zainteresować
3
25-02-2020 21:27
25-02-2020 17:03
20
0
Zgłoś
24-02-2020 20:49
2
0
Zgłoś
24-02-2020 18:40
11
0
Zgłoś
24-02-2020 17:02
24
0
Zgłoś