Biznes i gospodarka

Korona pobiła rekord i zamieniła się miejscami z euro. Najlepszy wynik od 8 miesięcy trwał tylko chwilę

Monika Pianowska

22 czerwca 2018 16:00

Udostępnij
na Facebooku
Korona pobiła rekord i zamieniła się miejscami z euro. Najlepszy wynik od 8 miesięcy trwał tylko chwilę

Zrywy korony w odpowiedzi na komunikaty Norges Banku nie stanowią w ostatnim czasie ewenementu. MN

Zgodnie z oczekiwaniami podczas konferencji prasowej 21 czerwca Norweski Bank Centralny (Norges Bank) ogłosił utrzymanie głównej stopy procentowej na dotychczasowym, rekordowo niskim zresztą poziomie, 0,5 proc.
Mimo to waluta kraju fiordów zaliczyła spektakularny skok, osiągając najlepszy wynik od października. Wszystko to za sprawą „jastrzębiego” komunikatu o planowanym podniesieniu stóp procentowym, które miałoby nastąpić we wrześniu.
Chociaż szef banku centralnego Øystein Olsen nie zdecydował się na razie na żadne zmiany, jego sugestia, że stopy procentowe ruszą „najprawdopodobniej we wrześniu 2018 roku” wywołała na rynku widoczną reakcję. Tąpnęło euro, a względem niego umocniła się korona. Według notowań norweska waluta 21 czerwca również w parze z polskim złotym była najdroższa od ośmiu miesięcy. Jej cena zbliżyła się do 46 groszy.

Przyspieszenie decyzji i krótkotrwałe euforie

Zrywy korony w odpowiedzi na ujawnienie strategii Norges Banku nie stanowią żadnego ewenementu, szczególnie w obliczu trwającego już od ponad roku kryzysu norweskiej waluty.

Przykładowo w reakcji na komunikat o zmianie strategii z 14 grudnia korona norweska zaliczyła 1-procentowy skok i umocniła się w parach z obcymi walutami (w przypadku euro nawet o 1,28 proc.). Norges Bank nie wykluczał wówczas, że podniesie stopy procentowe szybciej niż planowano, tzn. w I kwartale 2019 roku, a nie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami – w III kwartale 2019.
Zryw okazał się jednak tylko chwilowy i już dzień później, 15 grudnia, w notowaniach giełdowych korona wręcz runęła do poziomu ok. 0,4264 (w przeliczeniu PLN) i w kolejnych dniach utrzymywała tendencję spadkową (19 grudnia rano: 0,425).

Podobnie rzecz się miała z rekordową wartością korony norweskiej z 21 czerwca. Radość nie trwała długo, bo kilka godzin później notowania zaczęły z powrotem spadać. Wygląda na to, że Norweski Bank Centralny nie będzie czekał z podniesieniem stóp procentowych aż do 2019 roku, o czym świadczy jastrzębi przekaz komunikatu o jego sporym prawdopodobieństwie już we wrześniu. Nie zmienia to jednak faktu, że to i tak spóźniona decyzja. Inflacja CPI (wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) przekroczyła już bowiem 2 proc., a właśnie ten próg stanowił ustalony wiosną cel inflacyjny Norges Banku.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok