Biznes i gospodarka
Historycznie słaby kurs korony. To zła wiadomość dla Polaków
36
Jeszcze w lipcu tego roku 1 euro kosztowało 9,6 NOK. Adobe Stock / Pavel Ignatov / licencja standardowa
Już od dłuższego czasu norweska korona zalicza znaczne osłabienie względem innych walut, co ma istotny wpływ na gospodarkę kraju, a także portfele osób pracujących w Norwegii. W czwartek 17 października korona pobiła dotychczasowy rekord, osiągając względem euro najsłabszy kurs od czasu wprowadzenia wspólnej waluty. Za jedno euro trzeba bowiem było zapłacić aż 10,202 NOK – to więcej niż podczas ostatniego tak dużego spadku, który związany był z ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym w 2008 roku.
Również kurs w stosunku do złotówki jest powodem do zmartwień dla wielu Polaków pracujących w Norwegii – słaba sytuacja norweskiej waluty oznacza bowiem, że pieniądze zarobione w koronach mają mniejszą wartość po przeliczeniu na polski złoty.
Najsłabsza w historii
W czwartek rano za jedno euro trzeba było zapłacić rekordowe 10,202 NOK – to najsłabsze notowanie korony od początku istnienia wspólnej europejskiej waluty. Poprzedni rekord odnotowano pod koniec 2008 roku w trakcie trwania ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego, kiedy 24 i 25 grudnia 1 euro kosztowało 10,169 NOK. Nie można obecnie mówić jednak o powtórce sprzed jedenastu lat – osłabianie się kursu korony jest w tym wypadku długotrwałym procesem, który ma m.in. związek z trwającą wojną handlową oraz niepewnością związaną ze zbliżającym się Brexitem. Eksperci ostrzegają, że nie wiedzą, jak długo utrzymają się spadkowe tendencje – przewidują jednak, że do końca roku za 1 euro trzeba będzie zapłacić nawet więcej niż 10,25 NOK.
Tak prezentował się kurs korony względem polskiego złotego na przestrzeni lat:
Tak prezentował się kurs korony względem polskiego złotego na przestrzeni lat:
Odbije się na handlu
Obecna sytuacja na rynku walutowym może odbić się na krajowym handlu oraz firmach, które importują towary z zagranicy i sprzedają je w koronach norweskich – aby utrzymać ten sam poziom rentowności, firmy mogą być bowiem zmuszone do podniesienia cen produktów.Słaba korona jest również niekorzystna dla mieszkańców Norwegii, którzy planują w najbliższym czasie zagraniczne wycieczki – zarówno koszt samych wyjazdów, jak i wydatki na miejscu będą bowiem wyższe niż przez ostatnie lata.
To złe wieści dla Polaków
Osłabiająca się pozycja norweskiej korony na rynku walutowym to także zła wiadomość dla Polaków, którzy pracują w Norwegii, ale większość pieniędzy wysyłają do Polski. W czwartek 17 października zgodnie z danymi Narodowego Banku Polskiego uśredniony kurs korony względem polskiego złotego wynosił jedynie 0,4254. Dla osób, które przez lata przyzwyczajone były przynajmniej do magicznego „0,50”, obecny kurs jest dużym powodem do niepokoju oraz sprawia, że wartość norweskich zarobków jest niższa po przeliczeniu na polski złoty.
Nie wszyscy stracą
Słaby kurs korony nie dla wszystkich oznacza jednak same straty – powody do zadowolenia mają przede wszystkim osoby, które zajmują się eksportem norweskich towarów za granicę. Tania korona jest bowiem czynnikiem, który stymuluje domowy przemysł i dzięki temu pozytywnie wpływa na wzrost miejsc pracy. Dodatkowo na wartości zyskują też akcje i papiery wartościowe w obcych walutach należące do Funduszu Naftowego (Oljefondet).
Reklama
To może Cię zainteresować
2
24-10-2019 18:56
0
-5
Zgłoś
24-10-2019 16:21
1
0
Zgłoś
24-10-2019 16:17
0
-1
Zgłoś
24-10-2019 15:43
0
-2
Zgłoś
24-10-2019 15:02
0
-1
Zgłoś
24-10-2019 14:37
1
0
Zgłoś
22-10-2019 08:27
1
0
Zgłoś
21-10-2019 21:57
0
0
Zgłoś
21-10-2019 11:58
0
0
Zgłoś
21-10-2019 08:12
0
-1
Zgłoś