Biznes i gospodarka
Czarne chmury nad norweskim przemysłem: spadek produkcji i brak perspektyw

Prognozy dla norweskiego przemysłu zmieniły się w ciągu dwóch lat. Fot. Pixabay
Norweskie przedsiębiorstwa przemysłowe mają za sobą trudny okres. W II kwartale 2023 roku w sektorze spadła produkcja oraz zatrudnienie. Chociaż największy kryzys minął, perspektywy nie są tak obiecujące jak na przełomie 2021 i 2022 roku.
Jak wynika z danych Centralnego Biura Statystycznego (SSB), zatrudnienie w przemyśle po raz kolejny znalazło się poniżej punktu zwrotnego. Od II kwartału 2020 do II kwartału 2021 roku wskaźniki wskazywały na pobudzenie na rynku pracy w sektorze. W kolejnych miesiącach następował negatywny rozwój zdarzeń, który odnotowano także w okresie od kwietnia do czerwca 2023 roku. W I i II kwartale roku zaobserwowano także spadek produkcji w przemyśle poniżej punktu zwrotnego. Oznacza to, że wytwarzane dobra nie zaspokajają optymalnego dla gospodarki poziomu.
Nie wszyscy tracą
Obniżenie produkcji wiąże się z mniejszą liczbą zamówień realizowaną przez norweskie przedsiębiorstwa. Spadek zauważalny jest na rynku krajowym i zagranicznym. Straciły przede wszystkim firmy nastawione na eksport – przemysł drzewny, papierniczy, metalowy oraz wyrobów chemicznych, a także spółki produkujące dobra konsumpcyjne – przemysł spożywczy, poligraficzny, farmaceutyczny i meblarski. Jak wynika z danych SSB, w ostatnich miesiącach odnotowano wyraźny wzrost produkcji tzw. dóbr inwestycyjnych. Zalicza się do nich budowę statków i platform wiertniczych oraz infrastruktury maszynowej.
Jako główne przyczyny problemów z produkcją przedstawiciele sektora wskazują na stały wzrost cen surowców, usług i urządzeń wykorzystywanych do realizacji zamówień. Wskaźniki są mniejsze niż w I kwartale 2023 roku, ale pozostają jednymi z najwyższych od 2011 roku.
Ogólna ocena perspektyw dla norweskich przedsiębiorstw przemysłowych jest neutralna. W rzeczywistości występują duże różnice pomiędzy branżami. Firmy nastawione na eksport wciąż mają tracić. W podobnej sytuacji znajdą się spółki wytwarzające dobra konsumpcyjne. Ratunkiem dla całego sektora pozostaną producenci dóbr inwestycyjnych. Wiąże się to m.in. z koniecznością realizacji dostaw na potrzeby norweskiego szelfu kontynentalnego.
Źródło: SSB, MojaNorwegia.pl
Źródło: SSB, MojaNorwegia.pl
Reklama

To może Cię zainteresować
3