Biznes i gospodarka

Ceny ropy szaleją: Norwegia traci dziennie ponad sto milionów koron

Monika Pianowska

17 czerwca 2019 13:49

Udostępnij
na Facebooku
1
Ceny ropy szaleją: Norwegia traci dziennie ponad sto milionów koron

Eksperci zapewniają, że cena baryłki ropy wahająca się między 50 a 90 dolarami to normalne zjawisko. wikimedia.com/ fot. Brataffe/ CC BY-SA 4.0

Przełom maja i czerwca nie był kolorowy dla czołowych eksporterów ropy naftowej, wśród których znajduje się Norwegia – koniec miesiąca przyniósł dotkliwe spadki wartości surowca. W porównaniu do najlepszego wyniku z kwietnia baryłka była wówczas tańsza o ponad 10 dolarów, a sytuacja nie ulegała znacznej poprawie aż do 13 czerwca, kiedy to doszło do storpedowania dwóch tankowców w Zatoce Omańskiej.
Zgodnie z szacunkami od 25 kwietnia, gdy czarne złoto było warte prawie 74,6 dolarów za baryłkę, norweski budżet tracił 126 milionów koron dziennie. Jako główny powód niskiej ceny ropy podaje się obawy inwestorów o dalsze zaostrzanie polityki handlowej przez USA.

Wszystko przez wojnę handlową USA?

Pod koniec maja i w pierwszych dniach czerwca wartość baryłki surowca wahała się między 60 a 63 dolarami, 11 czerwca spadła poniżej 60 dolarów. To znaczna różnica w porównaniu do wyników z kwietnia – szczególnie do 25 dnia miesiąca, kiedy ropa kosztowała prawie 75 dolarów. Eksperci takie tąpnięcie tłumaczą m.in. kontrowersyjnymi pomysłami prezydenta Stanów Zjednoczonych, który prowadzi wojnę handlową z Chinami. Poza tym, że USA zwiększyło cła na import z Państwa Środka, takim sam krok może wkrótce podjąć wobec Meksyku.

Jak podaje Nettavisen, spadek ceny za baryłkę o 10 koron jest równoznaczny ze stratą dla norweskiego budżetu w wysokości 4,3 miliardów koron rocznie, czyli na przełomie maja i czerwca było to 126 milionów koron dziennie. Cytując jednak ekonomistów i analityków naftowych, portal podaje, że w skali roku cena surowca wahająca się między 50 a 90 dolarami to normalne zjawisko. Niebezpiecznie może się zrobić dopiero, gdy spadnie poniżej 50 dolarów.

Kolejny konflikt, tym razem na plus dla Norwegii

W ostatnich dniach rynkiem zachwiały jednak nie tylko decyzje amerykańskich władz. 13 czerwca doszło do ataku na dwa tankowce – w tym jeden norweski – niedaleko cieśniny Ormuz u wybrzeży Iranu, o który Stany go oskarżyły. To nagłe wydarzenie, mogące wpłynąć na ograniczenie produkcji i dostawy czarnego złota, spowodowało gwałtowny skok ceny surowca. Podczas gdy 11 czerwca wartość baryłki wynosiła 59,8 dolara, 3 dni później przekroczyła 62 dolary. Tendencja zwyżkowa może się utrzymać wraz z eskalacją konfliktu USA z Iranem.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Sandra90

18-06-2019 19:42

Nie tracą tylko mniej zarabiają ,a to wielka różnica ,a tak sobie to odbiją na bramkach i cenach paliwa .

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok