Biznes i gospodarka

Absurdalne ceny prądu w południowej Norwegii. „To efekt uzależnienia od rynku europejskiego”

Emil Bogumił

12 grudnia 2024 13:13

Udostępnij
na Facebooku
3
Absurdalne ceny prądu w południowej Norwegii. „To efekt uzależnienia od rynku europejskiego”

Na zdjęciu: hydroelektrownia Florli (Lysefjord). Fot. Adobe Stock, licencja standardowa

Trwa kolejny dzień wysokich cen energii elektrycznej w Norwegii. W południowym obszarze energetycznym (Kristiansand) zużycie jednej kilowatogodziny kosztuje w szczytowym momencie 13 NOK. Kiedy skończy się koszmar mieszkańców? Gdzie szukać przyczyn tej sytuacji?
Jak wynika z danych giełdy Nord Pool, mieszkańcy południowej Norwegii zapłacą 12 grudnia średnio 4,08 NOK/kWh. Wskazana cena nie zawiera opłat dodatkowych i podatków. W szczytowym momencie, tym razem z uwzględnieniem innych opłat, koszt zużycia kilowatogodziny przekroczy 13 NOK.

Filip Krzewski, założyciel dostawcy prądu Viddakraft, w rozmowie z naszą redakcją wylicza, jakie może mieć to skutki dla mieszkańców. – Przykładowo, gorący prysznic o godzinie 17:00 w strefie południowej może kosztować 79 NOK – informuje. Dodaje jednak, że sporą część kwoty pokryje państwo. – 50 NOK pokryje państwo. Poza tym, warto zadbać o praktyczne rozwiązania: doszczelnienie okien, eliminację mostków ciepła i świadome korzystanie z urządzeń w godzinach niższych cen prądu. Proste zmiany mogą przynieść realne oszczędności – przyznaje założyciel Viddakraft.

W piątek, 13 grudnia ceny prądu w Norwegii spadną. W obszarze południowej Norwegii wyniosą 2,74 NOK (3,64 NOK z uwzględnieniem opłat) w najdroższej godzinie. Uśrednione prognozy wynoszą:

– 0,99 NOK dla Oslo i południowo-wschodniej Norwegii,
– 1,25 NOK dla Kristiansand i południowej Norwegii,
– 0,28 NOK dla centralnej części kraju,
– 0,11 NOK dla północnej części kraju,
– 1,94 NOK dla zachodniej części kraju.

Norwegia bez wpływu na własny system energetyczny?

Norweskie redakcje, jak i dostawcy prądu do gospodarstw domowych zwracają uwagę, że to nie Norwegia ponosi bezpośrednią winę za wysokie ceny energii elektrycznej. Problematyczna okazuje się sieć powiązań pomiędzy państwami w ramach europejskiego systemu elektroenergetycznego. Te są najmocniej widoczne w południowych regionach kraju fiordów.

– Obecna sytuacja na rynku jest efektem globalnych zależności, które zaczęły się od podłączenia Norwegii kablami do Niemiec, Anglii i Holandii. Wiemy, że wyższe ceny prądu nie są korzystne ani dla dostawców takich jak Viddakraft, ani dla konsumentów. Największym beneficjentem jest tutaj państwowy producent. Gdyby ustawodawcy chcieli wprowadzić zmiany, musieliby rozważyć renegocjacje tych współprac. Jednak biorąc pod uwagę płynące z nich zyski, takie działania wydają się mało prawdopodobne. Produkcja jednej kilowatogodziny z elektrowni wodnych to koszt około 0,15 NOK – opisuje Filip Krzewski.

Obecne skoki cen prądu to efekt coraz większego uzależnienia europejskiego systemu energetycznego od pogody, co najlepiej ilustruje przykład Niemiec. Zamknięcie elektrowni jądrowych i zastąpienie ich źródłami odnawialnymi, jak wiatr i słońce, stworzyło niestabilny system. Prąd jest tani jak wieje i jest słońce. Braki energii w Niemczech automatycznie podbijają ceny również w Norwegii przez połączenia energetyczne.~ Filip Krzewski, założyciel Viddakraft.

Na zdjęciu: Filip Krzewski, założyciel Viddakraft.

Na zdjęciu: Filip Krzewski, założyciel Viddakraft.Fot. materiały prasowe Viddakraft.

Co dalej z prądem w Norwegii i Europie?

Norwescy eksperci zwracają uwagę, że przełamanie obecnej sytuacji jest i pozostanie trudne. Ewentualna modernizacja sieci przesyłowej pomiędzy północną a południową częścią kraju będzie kosztowna i nie przyniesie pełnych efektów. Ponadto, ceny na północy wzrosną poprzez połączenie z bardziej kosztownymi obszarami Norwegii.

Według Filipa Krzewskiego, rozwiązaniem może być magazynowanie energii. Dodaje jednak, że obecne technologie są wciąż za drogie i mało wydajne. Ponadto, Europa potrzebuje stabilnych źródeł energii. Przez wzgląd na własną specyfikę, nie zaliczają się do nich hydroelektrownie.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Joanna Kuchnicka

19-12-2024 00:11

Andrzej Kowalski napisał:
Czas najwyższy opuścić ten chory kraj.

TAK!

Dariusz Tomczyk

18-12-2024 21:12

Chciwość ludzka nie zna granic

Andrzej Kowalski

15-12-2024 06:10

Brak wiatru w europie.Albo autor jest kretynem,albo uwazają ludzi pracujących za idiotów.Czas najwyższy opuścić ten chory kraj.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok