Biznes i gospodarka

20 dolarów mniej w sześć tygodni. Spadek cen ropy odbije się na przychodach państwa

Maja Zych

19 listopada 2018 12:41

Udostępnij
na Facebooku
3
20 dolarów mniej w sześć tygodni. Spadek cen ropy odbije się na przychodach państwa

Wysoka cena ropy naftowej bezpośredniao wpłynęła na tegoroczne zyski Norwegii, które zwiększyły się niemal o 10 proc. National Archives of Norway [CC BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0)]

Od wielu miesięcy cena ropy stopniowo rosła, osiągając 3 października najwyższy pułap 86 dolarów. Głównie z tego powodu Norwegia zanotowała rekordowe wysokie wpływy z podatków – przez pierwsze dziesięć miesięcy tego roku do budżetu państwa trafiło łącznie 713 miliardów koron, czyli o 8,4 proc. więcej niż w 2017. W ciągu ostatnich sześciu tygodni na rynku można jednak zaobserwować znaczny spadek ceny za baryłkę, która 19 listopada kosztowała zaledwie 67 dolarów.
Takie tendencje mogą być dużym ograniczeniem zysków dla Norwegii, gdzie pieniądze z produkcji ropy i gazu stanowią bardzo istotne źródło dochodu.

Spadek o 20 dolarów

Jeszcze 3 października cena ropy Brent sięgnęła 86 dolarów, co było najlepszym wynikiem od 2014 roku. Rynek zareagował w ten sposób na sankcje Stanów Zjednoczonych wobec Iranu, które wprowadzone zostały ze względu na działalność atomową kraju. Od tego czasu kolejne zawirowania na rynkach finansowych sprawiły, że w zaledwie sześć tygodni cena za baryłkę obniżyła się o ponad 20 dolarów – najniższy wynik 65,33 dolarów odnotowano 13 listopada.

Eksperci finansowi przewidują jednak, że spadkowa tendencja nie utrzyma się długo. Już w ostatnich dniach zanotowano delikatny wzrost cen. Wpływ na to miał na to między innymi sygnał ze strony OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), która wyraziła gotowość do wprowadzenia ewentualnych cięć produkcji surowca – miałoby to zapobiec powtórce sytuacji z 2014 roku, kiedy ceny gwałtownie spadły ze względu na nadwyżki ropy.

Ogromne zyski

Dobre notowania ropy Brent od początku roku wyraźnie widać także w zyskach z podatków, które trafiają do budżetu Norwegii. Od stycznia do października do kasy państwa wpłynęło aż 713 miliardów koron, czyli o 8,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dużą część tej kwoty stanowią pieniądze sektora paliwowego  – na ropie naftowej i gazie kraj fiordów zarobił w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy aż 97 miliardów koron.

W stosunku do ubiegłego roku wzrost zysków wyniósł aż 72,4 proc. W ostatnim miesiącu wpływy z branży naftowej zostały jednak bardzo ograniczone ze względu na gwałtowny spadek cen – jeśli obecna sytuacja się utrzyma, może to oznaczać koniec tak dobrych wyników finansowych dla Norwegii.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


high octane

20-11-2018 19:21

USA chcialy wykonczyc Rosje, a dostalo sie Norwegii rykoszetem.

kaziuekolog

20-11-2018 17:45

Trza ustawic wiecej bramek i podnies cene na stacjach a ludzia wcisnac, ze walczymy o zdrowe powietrze dla potomnych.

krzysztof kowal

19-11-2018 18:50

O tym odbijaniu sie korony i ropy to gadają od pół roku a póki co to jeszcze grosz w dól i korona osiągnie dno.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok