Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Zwolennicy aborcji wyszli na ulice. Wystarczyło jedno zdanie norweskiej premier

Monika Pianowska

17 listopada 2018 20:00

Udostępnij
na Facebooku
23
Zwolennicy aborcji wyszli na ulice. Wystarczyło jedno zdanie norweskiej premier

Społeczeństwo nie chce zmian w norweskim prawie aborcyjnym. wikimedia.org/ fot. GAD/ CC BY-SA 3.0

Osoby zaniepokojone perspektywą zaostrzenia ustawy aborcyjnej w Norwegii połączyły siły. 17 listopada w wielu miastach w całym kraju zorganizowano protesty przeciwko wprowadzeniu zmian w norweskim prawie. Padały hasła typu „Moje ciało, mój wybór” czy „Nie pozwólmy Norwegii cofnąć się w czasie”.
Żeby w krótkim czasie zmobilizować tysiące przeciwników zmian w norweskim prawie, wystarczył jeden komunikat Erny Solberg, która zadeklarowała chęć podjęcia negocjacji w sprawie wykreślenia z ustawy aborcyjnej jednego zapisu o warunkach usunięcia ciąży.

To jeszcze nic nie znaczy?

Chrześcijańska Partia Ludowa (Kristelig Folkeparti, KrF) chce, aby paragraf 2c norweskiej Ustawy aborcyjnej, pozwalający na usunięcie płodu po dwunastym tygodniu ciąży, jeśli istnieje ryzyko, że dziecko będzie ciężko chore, został zmieniony. KrF postuluje, aby aborcja była możliwa po upływie 12 tygodni wyłącznie, gdy płód okaże się niezdolny do życia.
15 listopada premier Erna Solberg oznajmiła mediom, że partia prawicowa Høyre otwiera się na negocjacje w sprawie kontrowersyjnego paragrafu. Chociaż pozostałe ugrupowania polityczne albo wstrzymały się od komentarza, albo kategorycznie zaprzeczyły, jakoby miałyby w ogóle rozpoczynać dyskusję o prawie aborcyjnym z KrF, w Norwegii nastąpiło poruszenie.

Społeczeństwo zareagowało

W internecie od razu powstały grupy i wydarzenia nawołujące do wyjścia na ulice w akcie protestu przeciwko zaostrzeniu norweskiego prawa aborcyjnego. Pod szyldem Ikke rør abortloven (Nie dotykać ustawy aborcyjnej) zaplanowano manifestacje w 33 miastach w całym kraju – zarówno dużych, jak Oslo, Bergen, Trondheim czy Tromsø, jak i mniejszych, m.in. Stjørdal, Volda/Ørsta i Bø.

Zaczęło się od stolicy, gdzie już w sobotę zgromadziło się największe jak do tej pory grono przeciwników zmian w ustawie aborcyjnej. Pod siedzibą parlamentu, trzymając szyldy z hasłami skierowanymi do polityków, manifestowało ok. 8 tys. osób. Pół tysiąca protestantów wyszło z kolei na ulice Mo i Rana, nie pozostali dłużni także mieszkańcy Bergen. Wszystko po to, aby wpłynąć na decyzję polityków.

Nie chcą cofać się w czasie

W 1978 roku Norweżki zyskały możliwość samodzielnej decyzji o aborcji przed dwunastym tygodniem ciąży, bez konieczności uzasadniania tego, dlaczego i w jaki sposób to zrobią. Prawo to obowiązuje w do dziś. 

Jeśli ciąża trwa dłużej niż dwanaście tygodni, można ją przerwać w uzasadnionych okolicznościach: gdy zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, gdy istnieje prawdopodobieństwo, że opieka nad dzieckiem może być dla matki zbyt dużym obciążeniem psychicznym lub fizycznym, gdy narodziny dziecka spowodują, że matka znajdzie się w trudnej sytuacji życiowej, dziecko urodzi się poważnie chore, ciąża jest wynikiem gwałtu lub kiedy matka jest umysłowo chora.

Po osiemnastym tygodniu ciąży aborcja może być przeprowadzona jedynie wtedy, kiedy jej kontynuacja albo narodziny dziecka mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marta37

22-11-2018 16:57

Fi...ta rowniez latwo wsadzic tak dla scislosci

Harry Angel

21-11-2018 11:48

Jakieś konkrety czy stać cie tylko na lewacki bełkot ??

Harry Angel

21-11-2018 07:06

Sprowadzać problem aborcji do kwestii sprowadzania imigrantów może tylko lewak bez cienia instynktu samozachowawczego ale czego się spdziewać po takich osobnikach skoro np pan Nordal Haugen został zgwałcony przez somalijczyka ale czuje się „ winny” jego deportacji a taka Natalia przybysz wyskrobała sie bo musiałaby zmienić mieszkanie na większe ale zaraz potem pochyla się nad losem „ pszczółki” którą „z dumą „ zaadoptowała . Ot cała przewrotność zbrodniczego lewackiego myślenia ale akurat w tej głupocie to Polacy biorą najmniejszy udział chociaż ci wynarodowieni wrecz przeciwne co widać po tym forum.

Josef Satan

20-11-2018 12:45

cham napisał:
Wspolzycie w postaci ciazy. Ciekawe
Interesujace jest rowniez to, ze najbardziej zagorzali przeciwnicy aborcji (wsrod mezczyzn) to ci, ktorym wszystko jedno jest czy migranci topia sie na morzu czy nie. Ot, to ak w obronie zycia.


Prawdziwy mezczyzna rodzi sie tylko w Polsce i broni tylko polskich wartosci i polskiego zycia.
Prawo do zycia innych nacji jest dla niego tematem obcym, by nie powiedziec wrogim.

ja ja

20-11-2018 12:13

cham napisał:
Wspolzycie w postaci ciazy. Ciekawe.. Przeczytaj cale zdanie jeszcze raz a zrozumiesz. Polonista nie jestem wiec wybacz moje bledy

ja ja

20-11-2018 11:49

Nikomu nie zabraniam dokonywac aborcji. To jest moje tylko zdanie na temat osob ktore do tego dopuszczaja. A majac «nascie» lat powinno sie znac konsekwencje jakie moze przyniesc wspolzycie w postaci ciazy. No chyba ze tego sie nie wie, nogi zawsze latwo rozlozyc.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok