Projekt budzi wiele kontrowersji.
wikimedia.org/Kjetil Ree/CC BY-SA 3.0
Budowa nowego odcinka trasy E18 między Lysaker a Ramstadsletta w Bærum ma według wyliczeń pochłonąć aż 14 miliardów koron. Niemal jedna piąta wydatków przeznaczona będzie na wywłaszczenie działek, które posłużą za tymczasowy przejazd – Statens vegvesen (Państwowy Zarząd Dróg) musi w tym celu zburzyć aż 270 domów i budynków przemysłowych.
Budowa będzie przebiegać przez dzielnicę, w której ceny ziemi i nieruchomości są dość wysokie – wywłaszczenie i zburzenie domów kosztować będzie według pierwszych wyliczeń aż 2,5 miliarda koron, z których około 75 proc. pokryć mają opłaty bramkowe.
Zburzą niemal 300 budynków
Aby wybudować 4,2 kilometrowy odcinek trasy E18 między Lysaker a Ramstadsletta, Statens vegvesen jest zmuszony odkupić od właścicieli 270 domów i budynków przemysłowych, które leżą na terenie, na którym przebiegać będą prace. Łączne koszty mogą sięgnąć 14 miliardów koron, z czego aż 2,5 miliarda koron przeznaczone będzie na samo wywłaszczenie i zburzenie wykupionych nieruchomości. Prace mają rozpocząć się w przyszłym roku i trwać przez około pięć lat.
Działki potrzebne tylko na chwilę
Kontrowersje przy projekcie nowego odcinka trasy E18 budzi fakt, że tak duże pieniądze na wykupienie budynków i działek wydane zostaną tylko po to, aby wybudować tymczasowy przejazd podczas budowy właściwej drogi. – Jedną z pierwszych rzeczy, które musimy zrobić, jest zburzenie domów, które wywłaszczamy. Potem w tamtym miejscu zbudujemy tymczasową drogę. Kiedy ukończymy E18, sprzątniemy po sobie i powstaną tam obszary zielone – tłumaczy Grete Tvedt ze Statens vegvesen.