Wskaźnik Bogactwa Narodów 2024. Tak wygląda świat po agresji Rosji na Ukrainę i pandemii COVID-19

Norwegia wypchnęła USA z czołowej trójki rankingu. Fot. Canva
do góry, choć należy go opatrzeć standardowym zastrzeżeniem, że specyfika irlandzkiego dochodu narodowego winduje wskazanie – czytamy w raporcie. W grupie zamożniejszych krajów UE rosły Niderlandy (4,4 punktu), Włochy (3,4 punktu), Dania (4,5 punktu), Hiszpania (2,4 punktu), Szwecja (2,5 punktu), Austria (1,4 punktu) oraz Belgia (0,5 punktu).
W tegorocznym Wskaźniku Bogactwa Narodów wzrósł także wynik Szwajcarii (o 3 punkty), Nowej Zelandii (2,5 punktu), Wielkiej Brytanii (4 punkty), Izraela (3,8 punktu) oraz Norwegii (8,3 punktu). Spadł m.in. wskaźnik Niemiec (-0,4 punktu).
Wskaźnik Bogactwa Narodów. Spadek USA, Polska stabilnie
Najbardziej interesujące są przypadki tych krajów, które osiągają wysokie wskazania wskaźnika jakości wydatków publicznych względnie niewielkim kosztem. Portugalia, Łotwa, Litwa oraz Słowacja to kraje, które wydają mniej publicznych pieniędzy w przeliczeniu na obywatela od Polski, lecz pieniądze te są wydawane lepiej, skutkując wyższym niż w przypadku Polski wskaźnikiem jakości wydatków publicznych. Estonia oraz Szwajcaria również wyróżniają się jako kraje o korzystnym współczynniku jakości do wysokości wydatków publicznych
Wskaźnik Bogactwa Narodów (WBN) mierzy strumień korzyści ekonomicznych przypadający w ciągu roku na jednego obywatela w krajach Unii Europejskiej oraz OECD. Najbardziej znana międzynarodowa miara porównawcza dobrobytu, czyli produkt krajowy brutto (PKB) per capita, działa na podobnej zasadzie. Różnica między nimi tkwi w podejściu do wydatków publicznych.
PKB traktuje wydatki na dobra finalne jednakowo niezależnie od ich źródła. Przy jego obliczaniu złotówka wydana przez osobę prywatną jest równoważna złotówce wydanej przez sektor publiczny. Nie ma zatem znaczenia, czy o alokacji zasobów decyduje rząd, czy obywatele. Podejście zastosowane przy konstrukcji WBN jest inne.
Wydatki prywatne liczone są identycznie jak przy kalkulacji PKB. Wydatki rządowe natomiast oceniane są przez pryzmat ich efektów, a nie wartości pieniężnej. Ocena złotówki wydanej przez rząd zależy od tego, jak dobre są usługi publiczne, na które została przeznaczona.
Tegoroczne wskazania odzwierciedlają sytuację poszczególnych państw z początku 2023 roku. Widoczne są już efekty kryzysu wywołanego napaścią Rosji na Ukrainę oraz stan gospodarki i społeczeństw po pandemii koronawirusa.
– Nie należy przy tym poddawać się narracji, wedle której turbulencje gospodarcze, które obserwujemy od kilku lat, są efektem czynników zewnętrznych, niezależnych od politycznych decydentów zasiadających w rządach lub bankach centralnych. Tak jak wirus COVID-19 samoczynnie nie spowodował utrudnień w łańcuchach dostaw, tak samo wytłumaczenie wysokiej inflacji panującej przez długi czas w większości gospodarek rozwiniętych nie leży w „putinflacji”. Niemniej WBN sugeruje, że kryzys po kryzysie jest faktem – oceniają twórcy rankingu.
Pełen raport dostępny jest na stronie WEI.

To może Cię zainteresować