Aktualności
W Bałtyku tyka ekologiczna bomba. Do zatoki może wypłynąć nawet 1 500 000 litrów paliwa
2

Polscy nurkowie biorący udział w ekspedycji podwodnej. Film z wraku Frankena znajdziecie poniżej. fot. Krystian Bielatowicz
Nawet do 1,5 miliona litrów paliwa może wydostać się ze spoczywającego na dnie Zatoki Gdańskiej wraku okrętu Franken. Film z podwodnej ekspedycji Fundacji Mare mówi sam za siebie: jeśli nie uda się obudzić poczucia obowiązku u odpowiednich instytucji, Bałtykowi grozi prawdziwa katastrofa. Dziś członkowie fundacji proszą o jak największą liczbę podpisów pod petycją o podjęcie działań w sprawie wraków. Przeczytajcie i podajcie dalej!
Sprawa spoczywającego na dnie Zatoki Gdańskiej Frankena budzi przerażenie naukowców i ekologów od wielu lat. Fundacja Mare postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Jej członkowie we współpracy z Instytutem Morskim w Gdańsku przygotowali film, zdjęcia, przedłożyli niepodważalne liczby, zorganizowali akcje na portalach społecznościowych i stworzyli petycję mającą poprzeć apel – wszystko po to, by uratować Bałtyk, któremu grozi prawdziwa katastrofa ekologiczna.
Tykająca bomba Bałtyku
Zatopiony w 1945 r. niemiecki tankowiec Franken to ogromne zagrożenie zarówno dla Zatoki Gdańskiej, jak i całego Bałtyku. Ściany tankowca korodują, a wrak w każdej chwili może załamać się pod własnym ciężarem, uwalniając do Bałtyku nawet do 1 500 000 litrów paliwa.
Fundacja Mare podkreśla, że najbardziej zagrożone są wody Zatoki Gdańskiej, jednak nie można całkowicie wykluczyć, że prądy morskie zniosłyby paliwo w stronę Północy, więc sprawą powinny się zainteresować także kraje nordyckie.
Olga Sarna z Fundacji Mare przypomina, że ilość paliwa na tankowcu Franken to gigantyczna liczba – jest go znacznie więcej niż na okrytym złą sławą toksycznym Stuttgarcie. Film z podwodnej ekspedycji autorstwa Krystiana Bielatowicza nie pozostawia złudzeń: Franken to tykająca bomba, która może zagrozić rezerwatom przyrody, koloniom chronionych fok szarych, rybom i wszystkim organizmom żyjącym w Zatoce Gdańskiej. Skutki katastrofy odczułoby też, uwielbiane przez Norwegów, turystyczne Trójmiasto – plaże i kąpieliska szybko mogą przerodzić się w toksyczny obszar.
Fundacja Mare podkreśla, że najbardziej zagrożone są wody Zatoki Gdańskiej, jednak nie można całkowicie wykluczyć, że prądy morskie zniosłyby paliwo w stronę Północy, więc sprawą powinny się zainteresować także kraje nordyckie.
Olga Sarna z Fundacji Mare przypomina, że ilość paliwa na tankowcu Franken to gigantyczna liczba – jest go znacznie więcej niż na okrytym złą sławą toksycznym Stuttgarcie. Film z podwodnej ekspedycji autorstwa Krystiana Bielatowicza nie pozostawia złudzeń: Franken to tykająca bomba, która może zagrozić rezerwatom przyrody, koloniom chronionych fok szarych, rybom i wszystkim organizmom żyjącym w Zatoce Gdańskiej. Skutki katastrofy odczułoby też, uwielbiane przez Norwegów, turystyczne Trójmiasto – plaże i kąpieliska szybko mogą przerodzić się w toksyczny obszar.
RATUJ BAŁTYK! Zatrzymaj wyciek ropy | Reportaż (2018)
Krystian Bielatowicz
Wspomóż akcję – podpisz i udostępnij petycję
Do oczyszczenia wraku potrzebna jest ogromna suma, jednak wiele zrobić mogą także podpisy pod petycją o sfinansowanie działań. Członkowie fundacji apelują o wsparcie i proszą o nagłaśnianie akcji i rozesłanie apelu po całym świecie. Ekolodzy liczą, że taka akcja obudzi poczucie obowiązku u odpowiednich organów, a także osób prywatnych czy firm zainteresowanych sfinansowaniem oczyszczenia wraku. Polskie regulacje prawne zakładają podjęcie działań dopiero po nastąpieniu ewentualnej katastrofy, jednak zaangażowani w akcję przyznają, że pasywne czekanie na najgorsze to nie sposób na zapobieganie problemowi. Sprawa z pewnością zainteresuje również norweskich znajomych, których nie brakuje nad Zatoką Gdańską. Dzięki zmobilizowaniu jak największej liczby osób może udać się zebrać fudusze na oczyszczenie Frankena.
Petycję znajdziecie pod tym linkiem.
Petycję znajdziecie pod tym linkiem.
Franken to dopiero początek
Fundacja podkreśla, że Franken to dopiero początek walki o Bałtyk. Na dnie morza spoczywa ok. 20 tys. podobnych wraków, a każdy z nich z roku na rok staje się coraz bardziej niebezpiecznym obiektem. Dziś Mare ma jeden plan: maksymalnie nagłośnić sprawę Frankena i zmobilizować do działania osoby, które są w stanie pomóc.
Całą akcję wspierają m.in. podróżnik Aleksander Doba, mistrzyni świata w kitesurfingu Karolina Wiśniewska, nurek Tomasz Stachura oraz związany z Gdańskiem muzyk Tymon Tymański.
Całą akcję wspierają m.in. podróżnik Aleksander Doba, mistrzyni świata w kitesurfingu Karolina Wiśniewska, nurek Tomasz Stachura oraz związany z Gdańskiem muzyk Tymon Tymański.
Reklama
To może Cię zainteresować
1
19-07-2018 13:29
11
0
Zgłoś