Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

W Bałtyku tyka ekologiczna bomba. Do zatoki może wypłynąć nawet 1 500 000 litrów paliwa

Hanna Jelec

19 lipca 2018 10:48

Udostępnij
na Facebooku
2
W Bałtyku tyka ekologiczna bomba. Do zatoki może wypłynąć nawet 1 500 000 litrów paliwa

Polscy nurkowie biorący udział w ekspedycji podwodnej. Film z wraku Frankena znajdziecie poniżej. fot. Krystian Bielatowicz

Nawet do 1,5 miliona litrów paliwa może wydostać się ze spoczywającego na dnie Zatoki Gdańskiej wraku okrętu Franken. Film z podwodnej ekspedycji Fundacji Mare mówi sam za siebie: jeśli nie uda się obudzić poczucia obowiązku u odpowiednich instytucji, Bałtykowi grozi prawdziwa katastrofa. Dziś członkowie fundacji proszą o jak największą liczbę podpisów pod petycją o podjęcie działań w sprawie wraków. Przeczytajcie i podajcie dalej!
Sprawa spoczywającego na dnie Zatoki Gdańskiej Frankena budzi przerażenie naukowców i ekologów od wielu lat. Fundacja Mare postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Jej członkowie we współpracy z Instytutem Morskim w Gdańsku przygotowali film, zdjęcia, przedłożyli niepodważalne liczby, zorganizowali akcje na portalach społecznościowych i stworzyli petycję mającą poprzeć apel – wszystko po to, by uratować Bałtyk, któremu grozi prawdziwa katastrofa ekologiczna.

Tykająca bomba Bałtyku

Zatopiony w 1945 r. niemiecki tankowiec Franken to ogromne zagrożenie zarówno dla Zatoki Gdańskiej, jak i całego Bałtyku. Ściany tankowca korodują, a wrak w każdej chwili może załamać się pod własnym ciężarem, uwalniając do Bałtyku nawet do 1 500 000 litrów paliwa.

Fundacja Mare podkreśla, że najbardziej zagrożone są wody Zatoki Gdańskiej, jednak nie można całkowicie wykluczyć, że prądy morskie zniosłyby paliwo w stronę Północy, więc sprawą powinny się zainteresować także kraje nordyckie.

Olga Sarna z Fundacji Mare przypomina, że ilość paliwa na tankowcu Franken to gigantyczna liczba – jest go znacznie więcej niż na okrytym złą sławą toksycznym Stuttgarcie. Film z podwodnej ekspedycji autorstwa Krystiana Bielatowicza nie pozostawia złudzeń: Franken to tykająca bomba, która może zagrozić rezerwatom przyrody, koloniom chronionych fok szarych, rybom i wszystkim organizmom żyjącym w Zatoce Gdańskiej. Skutki katastrofy odczułoby też, uwielbiane przez Norwegów, turystyczne Trójmiasto – plaże i kąpieliska szybko mogą przerodzić się w toksyczny obszar.
RATUJ BAŁTYK! Zatrzymaj wyciek ropy | Reportaż (2018) Krystian Bielatowicz

Wspomóż akcję – podpisz i udostępnij petycję

Do oczyszczenia wraku potrzebna jest ogromna suma, jednak wiele zrobić mogą także podpisy pod petycją o sfinansowanie działań. Członkowie fundacji apelują o wsparcie i proszą o nagłaśnianie akcji i rozesłanie apelu po całym świecie. Ekolodzy liczą, że taka akcja obudzi poczucie obowiązku u odpowiednich organów, a także osób prywatnych czy firm zainteresowanych sfinansowaniem oczyszczenia wraku. Polskie regulacje prawne zakładają podjęcie działań dopiero po nastąpieniu ewentualnej katastrofy, jednak zaangażowani w akcję przyznają, że pasywne czekanie na najgorsze to nie sposób na zapobieganie problemowi. Sprawa z pewnością zainteresuje również norweskich znajomych, których nie brakuje nad Zatoką Gdańską. Dzięki zmobilizowaniu jak największej liczby osób może udać się zebrać fudusze na oczyszczenie Frankena.

Petycję znajdziecie pod tym linkiem.

Franken to dopiero początek

Fundacja podkreśla, że Franken to dopiero początek walki o Bałtyk. Na dnie morza spoczywa ok. 20 tys. podobnych wraków, a każdy z nich z roku na rok staje się coraz bardziej niebezpiecznym obiektem. Dziś Mare ma jeden plan: maksymalnie nagłośnić sprawę Frankena i zmobilizować do działania osoby, które są w stanie pomóc.

Całą akcję wspierają m.in. podróżnik Aleksander Doba, mistrzyni świata w kitesurfingu Karolina Wiśniewska, nurek Tomasz Stachura oraz związany z Gdańskiem muzyk Tymon Tymański.
Fundacja Mare
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Eldur Sevarsson

19-07-2018 13:29

Dokładnie.
Mówi się tez dożo o tym ze amerykanie po zakończeniu wojny w Bałtyku zatopili pozostawiona przez nazistów bron chemiczna, która tez prędzej czy później, a na dzień dzisiejszy prędzej da o sobie znać i skazi większa cześć Bałtyku.
Skoro Amerykanie byli tak genialni i wywalili to do naszego morza, to niech teraz finalizują koszty oczyszczania.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok