Godzina policyjna ma być środkiem wprowadzanym w sytuacjach ekstremalnych.
Fot. NTB kommunikasjon
Urząd ds. Zdrowia (Helsedirektoratet) proponuje, by Storting zatwierdził możliwość wprowadzenia godziny policyjnej. Konsultacje dotyczące kontrowersyjnego przepisu zakończyły się w niedzielę 31 stycznia. Większość norweskich instytucji negatywnie zaopiniowała propozycję.
Możliwość wprowadzenia godziny policyjnej skomentował dyrektor Urzędu ds. Zdrowia, Bjørn Guldvog. – Mogą pojawić się sytuacje, w którym zagrożone będzie zdrowie publiczne. Jest to wówczas jedyny środek, który można zastosować – powiedział Guldvog w rozmowie z NRK. Dodał też, że godzina policyjna powinna być stosowana jedynie w skrajnych przypadkach. – Prawdopodobieństwo ich występowania jest bardzo niskie. Musimy być jednak gotowi na wszystko – podsumował dyrektor ds. zdrowia.
Norweskie instytucje w opozycji do projektu
Większość organów, które zaopiniowały godzinę policyjną, negatywnie oceniło projekt. Vinmonopolet uważa, że wprowadzenie przepisów może doprowadzić do nielegalnego handlu i przemytu alkoholu. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (FHI) przyznał, że wpływ restrykcji na spadek zakażeń będzie niewielki. Ma także uderzać w swobody obywatelskie.
Do drugiego lutego wykryto w Norwegii 63 262 przypadki zakażenia koronawirusem.
Źródło: fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Minister sprawiedliwości Monica Mæland poinformowała, że resort analizuje obecnie wszystkie zgłoszone argumenty. Jak wynika z wcześniejszych raportów, godzina policyjna byłaby jednym z elementów, które miałyby powstrzymać niekontrolowany wzrost liczby zakażeń w Norwegii. Towarzyszyłoby jej zamknięcie przedsiębiorstw, które nie są uznane za niezbędne do funkcjonowania państwa, całkowity zakaz organizacji imprez i zgromadzeń oraz szerokie restrykcje w sklepach.
09-02-2021 18:09
2
0
Zgłoś
09-02-2021 16:28
3
0
Zgłoś
09-02-2021 05:39
0
-6
Zgłoś