Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Ukrywał się pół roku, wpadł na kradzieży piwa. Polak podejrzany o wypranie ponad 8 milionów koron

Monika Pianowska

16 sierpnia 2018 12:04

Udostępnij
na Facebooku
2
Ukrywał się pół roku, wpadł na kradzieży piwa. Polak podejrzany o wypranie ponad 8 milionów koron

Polak zmierzy się w sądzie z poważniejszymi zarzutami niż kradzież piwa – jest oskarżony o udział w wypraniu 8,4 miliona koron. MN

Mężczyzna polskiego pochodzenia poszukiwany listem gończym przez policję od ubiegłego roku w związku ze sprawą prania pieniędzy został zatrzymany. Wpadł na… kradzieży piwa.
Chociaż do rabunku doszło w Follo w kwietniu, norweskie media dopiero teraz zaczęły opisywać sprawę. Polak zmierzy się jednak w sądzie ze znacznie poważniejszymi zarzutami niż narażenie sklepu na straty równe cenie sześciopaku piwa – jest bowiem oskarżony o udział w wypraniu 8,4 miliona koron.

Fałszywy biznes?

Czterdziestokilkuletniego Polaka podejrzanego o pranie brudnych pieniędzy poszukiwano międzynarodowym listem gończym od jesieni 2017 roku, ale intensywne działania policji nie poskutkowały zatrzymaniem – do czasu aż cztery miesiące temu norwescy funkcjonariusze odebrali zgłoszenie o obrabowaniu sklepu.

Złodziejem sześciopaku piwa okazał się właśnie widniejący od dłuższego czasu w policyjnym rejestrze i ścigany również poza granicami Norwegii polski obywatel. Według informacji adwokata zajmującego się jego sprawą poszukiwany większość czasu spędził w rodzinnym kraju.

Prawdopodobnie cała szajka

Kradzież to jednak nie jedyny zarzut, jaki usłyszy na sali sądowej, ponieważ list gończy wysłano za nim w związku ogromną kwotą, która wpłynęła na konto pewnego przedsiębiorstwa i wkrótce po tym z niego zniknęła. Mowa o 8,4 miliona koron z niewiadomego źródła. Oskarżyciel uważa, że istnienie spółki stanowiło wyłącznie pretekst do prania brudnych pieniędzy.

Zdaniem policji mężczyzna nie działał w pojedynkę, a był częścią większej zorganizowanej siatki przestępczej. Nie wiadomo jeszcze, czy jeśli podejrzenia są słuszne, tylko pomagał przy procesie prania pieniędzy, czy mu przewodził. Polak przebywa obecnie w areszcie na wypadek, gdyby chciał uchylić się od odpowiedzialności.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Mario Maj

21-09-2018 11:22

Zima idzie to szuka schronienia i ciepłej strawy

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok