Aktualności
Próbowali oszukać celników: 17 Polaków wydalono z Norwegii za przemyt
9

Przemytnicy pokonywali trasę wielokrotnie, przewożąc mniejsze ilości alkoholu. wikimedia.org / Public Domain
22 kwietnia 2018 roku celnicy z przejścia w Svinesund zatrzymali 18 Polaków, którzy wielokrotnie przejeżdżali przez granicę, przemycając alkohol. Obywatele Polski liczyli, że transportując na raz mniejsze ilości, uda im się – w przypadku złapania – uniknąć poważniejszych konsekwencji. Celnicy poinformowali jednak Urząd Imigracyjny (UDI), który nie miał litości i zadecydował o wydaleniu z kraju 17 z 18 osób.
Teraz na decyzję UDI czeka kolejna grupa 14 Polaków, którzy zostali złapani w weekend za to samo przestępstwo.
Uznani za zorganizowaną przestępczość
Norweska policja jest świadoma, że osoby zajmujące się przemytem doskonale wiedzą, jakie są limity przewozu, przy których grozi im jedynie mandat. Z tego powodu wieku z nich wybiera jazdę przez granicę w tę i z powrotem z mniejszymi ilościami alkoholu, zamiast jednorazowych, większych przejazdów.
W przypadku zatrzymanych w kwietniu Polaków celnicy i policja nie mieli jednak wątpliwości, że chodzi o zorganizowany przemyt, a w związku ze sprawą poinformowany został także Urząd Imigracyjny, który w ciągu dwóch dni podjął decyzję o wydaleniu z kraju 17 osób.
UDI powołuje się w uzasadnieniu na surowe zasady importu alkoholu i wyrobów tytoniowych obowiązujące w Norwegii, które mają na celu dbanie o zdrowie obywateli, a przemyt nazywają „zagrożeniem dla porządku społecznego”.
– Wydalanie zapobiega przestępczości. Złamanie zakazu wjazdu może skutkować rokiem więzienia za pierwszym razem i pół roku za drugim razem. W tych sprawach ważne jest to, że zapobiegają dalszej przestępczości – mówi inspektor policji Eli Fryjordet.
W przypadku zatrzymanych w kwietniu Polaków celnicy i policja nie mieli jednak wątpliwości, że chodzi o zorganizowany przemyt, a w związku ze sprawą poinformowany został także Urząd Imigracyjny, który w ciągu dwóch dni podjął decyzję o wydaleniu z kraju 17 osób.
UDI powołuje się w uzasadnieniu na surowe zasady importu alkoholu i wyrobów tytoniowych obowiązujące w Norwegii, które mają na celu dbanie o zdrowie obywateli, a przemyt nazywają „zagrożeniem dla porządku społecznego”.
– Wydalanie zapobiega przestępczości. Złamanie zakazu wjazdu może skutkować rokiem więzienia za pierwszym razem i pół roku za drugim razem. W tych sprawach ważne jest to, że zapobiegają dalszej przestępczości – mówi inspektor policji Eli Fryjordet.
To może Cię zainteresować
5
17-08-2018 22:22
6
0
Zgłoś
16-08-2018 23:58
1
0
Zgłoś
10-05-2018 11:02
0
0
Zgłoś
10-05-2018 06:16
0
0
Zgłoś
09-05-2018 16:39
0
0
Zgłoś
09-05-2018 08:00
0
-62
Zgłoś