Automatyczne raporty na całym świecie podały siłę 4,6, ale może to być nieco zawyżony wynik.
stock.adobe.com/licencja standardowa
W nocy z 7 na 8 listopada w okręgu Nordland miało miejsce trzęsienie ziemi. Sejsmolodzy szacują jego siłę na około 4 stopni w skali Richtera. Informację potwierdza Europejskie Centrum Trzęsień Ziemi EMSC. Chociaż na norweskie warunki było ono dość silne, policja nie otrzymała doniesień o szkodach.
W północnym regionie Norwegii dochodziło już wcześniej do trzęsień ziemi, jednak jest to zjawisko dość rzadkie i występuje w Nordland co 10-15 lat. Aby zaś zmierzyć trzęsienie ziemi na podobnym poziomie, trzeba byłoby cofnąć się o trzy dekady. Wówczas ziemia zatrzęsła się z siłą 4,5 stopnia w skali Richtera.
Epicentrum odnotowano w gminie Meløy:
Ludzie odczuli drżenie
Tormod Kverner, sejsmolog z firmy Norsar, potwierdza na łamach NRK, że około trzeciej w nocy zaczęły do niego spływać zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców różnych miejscowości z okręgu Nordland, którzy odczuwali silne drżenie. Twierdzi, że trzęsienie ziemi o sile 4 stopni w skali Richtera może być przerażające dla tych, którzy go wcześniej nie doświadczyli. Automatyczne raporty na całym świecie podały siłę 4,6, ale może to być nieco zawyżony wynik.
Według Kvernera wiadomo, że w rejonie Meløy, gdzie miało miejsce trzęsienie, występuje aktywność sejsmiczna.
– Oprócz nacisku ze strony grzbietu śródoceanicznego na Morzu Północnym jest to związane z wypiętrzeniem lądu po epoce lodowcowej, które na tym obszarze istnieje do dziś. Według statystyk Meløy charakteryzuje się wysoką aktywnością sejsmiczną w porównaniu do innych miejsc w Norwegii – tłumaczy.
Kierownik operacyjny Yngvar Fredriksen z policji w Nordland potwierdza, że również na komisariat policji w Bodø dzwoniły osoby, które zauważyły trzęsienie ziemi. Drżenie odczuli sami funkcjonariusze. 8 listopada podano, że nie ma żadnych doniesień jakoby trzęsienie ziemi spowodowało jakiekolwiek szkody.
Źródła: NRK, Norsar, jordskjelv.no