Odstrzał wilków stał się tematem, który podzielił środowisko rolników i obrońców praw zwierząt.
flickr.com / Erik F. Brandsborg / CC BY-SA 2.0
We wtorek 8 stycznia o godzinie 18 ulicami Oslo ruszy przemarsz Norwegów, którzy sprzeciwiają się polityce ochrony populacji dzikich zwierząt. Mimo że w ubiegłym miesiącu rząd dał zielone światło dla odstrzału 29 wilków, mieszkańcy tzw. ulvesoner – stref zamieszkałych przez wilki, w których objęte są całkowitą ochroną – domagają się większego ograniczenia populacji drapieżników.
W Norwegii wilki od wielu lat należą do gatunków zagrożonych wyginięciem i objętych ścisłą ochroną. Zamieszkujące terytorium środkowej i wschodniej Norwegii stada stanowią jednak coraz większe niebezpieczeństwo dla mieszkańców zajmujących się hodowlą zwierząt pastwiskowych, które niemal codziennie padają ofiarami dzikich drapieżników.
Chcą ograniczenia populacji
Obecnie populacja wilków w Norwegii jest największa od lat i wraz z osobnikami znajdującymi się na granicy ze Szwecją już w zeszłym roku przekroczyła 115 osobników. Stały się one problemem w szczególności dla hodowców, których zwierzęta coraz częściej padają ofiarami drapieżników – w 2018 roku jedynie do listopada za ich sprawą zginęło 1114 owiec, z czego za niemal połowę ataków odpowiedzialne były wilki. Z tego powodu Norweski Związek Myśliwych i Rybaków (NJFF) zwrócił się z prośbą do rządu o wydanie licencji na odstrzał części populacji także w wyznaczonych strefach ulvesoner.
17 grudnia 2018 roku rząd podjął decyzję o zastrzeleniu 29 osobników – w tym także 2-3 w objętym ochroną obszarze Slettå w Trysil. Jest to pierwsza taka zgoda odkąd specjalne strefy zostały wyznaczone – dla mieszkańców południowej i wschodniej Norwegii postanowienie polityków jest jednak niewystarczające. Domagają się, aby zgoda dotyczyła także dwóch dodatkowych stad w regionach objętych ochroną, o które wnioskował NJFF.
W wyrazie protestu nawet 2000 osób może przejść dziś ulicami Oslo, domagając się zwiększenia kwoty wilków do odstrzału. Przemarsz z pochodniami rozpocznie się około godziny 18 na Youngstorget i ruszy w stronę Stortingu.
Ataki wilków i inne zwierzęta dla mieszkańców terenów oznaczonych jako ulvesoner stały się tak dużym problemem, że hodowla zwierząt okazała się niemal niemożliwa. Szacuje się, że od 2014 roku w samym Hedmarku powierzchnia terenów przeznaczonych na pastwiska zmniejszyła się o prawie 80 proc.
Kontrmanifestacja w sobotę
Decyzja rządu nie przypadła też do gustu obrońcom praw zwierząt, którzy są zbulwersowani odstrzałem wilków na terytorium objętym ochroną. Organizacja NOAH planuje z tego powodu na sobotę 12 stycznia demonstracje w wielu norweskich miastach, w tym przed siedzibą norweskiego parlamentu w Oslo.
– Jesteśmy zmuszeni, aby pokazać, że zagrożone zwierzęta potrzebują ochrony. Nie mogą być narażone na politykę eksterminacji, z którą mamy dzisiaj do czynienia – mówi przewodnicząca organizacji Siri Martinsen.
21-01-2019 20:59
0
0
Zgłoś
12-01-2019 17:32
1
0
Zgłoś
12-01-2019 17:31
10-01-2019 17:19
3
0
Zgłoś
09-01-2019 00:31
0
-6
Zgłoś