To finał tzw. afery tiktokowej w Norwegii.
Fot. Pexels
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała o wprowadzeniu zakazu instalowania aplikacji TikTok oraz Telegram na telefonach ministrów, sekretarzy stanu oraz doradców politycznych. Decyzję podjęto po dochodzeniu podjętym przez Urząd Bezpieczeństwa Narodowego na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dyskusja nad oprogramowaniem wybuchła w Norwegii jesienią 2022 roku. Partie opozycyjne domagały się wówczas odpowiedzi od minister sprawiedliwości Emilie Enger Mehl na pytanie, czy korzystała z TikToka na telefonie służbowym. Wcześniej podobne zapytanie wystosowały media. Szefowa resortu przyznała się do niebezpiecznych zachowań w sieci dopiero w lutym 2023 roku. Z kolei na początku marca zwróciła się do Urzędu Bezpieczeństwa Narodowego (NSM) o dokonanie oceny, czy należy wprowadzić środki lub zalecenia związane z korzystaniem z chińskiej aplikacji TikTok oraz rosyjskiego Telegramu.
Odpowiedź jednostki była krótka. – NSM uważa, że TikTok lub Telegram nie powinny być instalowane na jednostkach usługowych pracowników publicznych, które są podłączone do wewnętrznej infrastruktury lub korzystają z jej usług cyfrowych – czytamy w komunikacie z 21 marca.
Od zalecenia do zakazu
Ministerstwo Sprawiedliwości wydało we wtorek komunikat, w którym zaleciło członkom rządu oraz podlegającym im pracownikom nieinstalowanie Telegramu oraz TikToka na telefonach służbowych. Jeśli zajdzie taka potrzeba, aplikacje mogą być wgrywane na urządzenia z wewnętrznymi systemami państwa. Kilka godzin później przedstawiciele Kancelarii Premiera ogłosili, że wszyscy członkowie rządu – również na poziomie sekretarzy stanu oraz doradców politycznych – otrzymali zakaz posiadania aplikacji na urządzeniach służbowych. Decyzja weszła w życie z trybem natychmiastowym.
Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało, że dane gromadzą także inne aplikacje m.in. Facebook, Instagram i Snapchat. Resort zalecił rozważne udostępnianie danych na urządzeniach, które posiadają wymienione oprogramowanie.Fot. Pixabay.com
Zakaz korzystania z Telegramu i TikToka wiąże się z rosnącym zagrożeniem wycieku danych na rzecz rządu Rosji oraz Chin. Kwestie wywiadowcze są wskazane jako główne zagrożenie przez przedstawicieli norweskiej służby bezpieczeństwa.
Źródła: Ministerstwo Sprawiedliwości, Kancelaria Premiera, MojaNorwegia.pl
Reklama