Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Szczepionka na COVID-19 coraz bliżej. Norwegowie z szansą na partię leku jeszcze w tym roku

Agnieszka Wiśniewska

19 sierpnia 2020 10:19

Udostępnij
na Facebooku
4
Szczepionka na COVID-19 coraz bliżej. Norwegowie z szansą na partię leku jeszcze w tym roku

Obecnie realizowane jest około 120 projektów szczepionki przeciwko koronawirusowi. adobe stock/ licencja standardowa autor: M.Rode-Foto

Wyścig po szczepionkę na wirus Sars-CoV-2 nie ustaje. Ze światowych laboratoriów wyłoniło się trzech kandydatów na lek. W trzeciej fazie badań są szczepionki Amerykanów, efekt niemiecko-chińskiej współpracy oraz produkt brytyjsko-szwedzkiej firmy. Ta ostatnia ma trafić do Norwegów jeszcze w tym roku.
14 sierpnia minister zdrowia Bent Høie ogłosił podczas konferencji, że dzięki współpracy z Unią Europejską, także do Norwegii trafi szczepionka przygotowana przez firmę AstraZeneca. Pierwsze dawki mają trafić do kraju fiordów pod koniec 2020 roku. – Norwegia ściśle współpracuje z Komisją Europejską w zakresie tej umowy i przyszłych umów. Większość dawek szczepionki pojawi się w 2021 r. – dodaje w rozmowie z NRK sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Anne Grethe Erlandsen.
Tweet AstraZeneca o pierwszych efektach prac nad lekiem na COVID-19.
AstraZeneca to brytyjsko-szwedzka firma współpracująca z Uniwersytetem Oksfordzkim, opracowująca szczepionkę genetyczną. W Anglii i Indiach przeprowadzane są już testy szczepionki w łączonej fazie 2/3 oraz w trzeciej fazie w Brazylii i RPA.

Jeszcze dwóch kandydatów

Spośród wielu propozycji do trzeciej fazy testów przeszedł także między innymi produkt Amerykanów. Firma farmaceutyczna MODERNA również opracowuje szczepionkę genetyczną. Pod koniec lipca testom poddano 30 tys. osób w Stanach Zjednoczonych, aby upewnić się, że szczepionka nie wywoła skutków ubocznych.
11 sierpnia Moderna ogłosiła podpisanie umowy z amerykańskim rządem na dostawy pierwszych 100 milionów dawek szczepionki mRNA-1273 za kwotę do 1,525 miliarda dolarów.
Skutki uboczne wystąpiły podczas pierwszej fazy testów szczepionki stworzonej przez niemiecki koncern biotechnologiczny BioNTech współpracujący z największą firmą farmaceutyczną świata - Pfizer oraz chińskim przedsiębiorstwem Fosun Pharma. Po wprowadzeniu poprawek, 27 lipca testom poddano 30 tys. ochotników w Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Brazylii i Niemczech.

Chińczycy też prowadzą testy

Także chińskie przedsiębiorstwo państwowe twierdzi, że w ciągu roku wypuszczą na rynek szczepionkę przeciwko COVID-19. 13 sierpnia 2020 roku SinoPharm opublikował wyniki testów swojej szczepionki z pierwszej i drugiej fazy. Obecnie trwają testy fazy trzeciej, a próba obejmie 15 000 badanych.
Zdaniem prezesa SinoPharm, Liu Jingshen szczepionka będzie kosztować mniej niż 1000 juanów (około 1276 NOK) za dawkę.

Wyścig o szczepionkę trwa

Obecnie na całym świecie prowadzone są badania, by stworzyć szczepionkę przeciwko COVID-19. Przeznaczono na to miliony dolarów w nadziei, że naukowcy znajdą sposób na walkę z wirusem SARS-CoV-2. 

Badania obejmują zarówno szczepionki genetyczne, jak i wektorowe. Część firm testuje szczepionki wykorzystujące fragment lub całe białko koronawirusa. Ma to wywołać odpowiedź układu immunologicznego.
Poza m.in. krajami Europy i Ameryki Północnej, w wyścigu o stworzenie szczepionki na COVID-19 udział bierze także Rosja. 12 sierpnia Władimir Putin ogłosił, że Rosjanie stworzyli pierwszy produkt do walki z panującą infekcją. Sputnik, bo taką nazwę nosi rosyjska szczepionka, zdaniem prezydenta Federacji Rosyjskiej niebawem ma zostać produkowana na masowa skalę. Środowisko naukowców wątpi jednak w jej skuteczność. Swoje wątpliwości dotyczące produktu wyraził między innymi profesor Aleksandr Czukalin, jeden z członków Komisji Etyki rosyjskiego Ministerstwa Zdrowia, który podał się do dymisji. Nieoficjalnym powodem był właśnie sprzeciw wobec wprowadzenia do obiegu nowej rosyjskiej szczepionki.

Lekarstwo znad Wisły

Podczas, gdy światowe koncerny prześcigają się w stworzeniu szczepionki, polska spółka Biomed z Lublina 18 sierpnia rozpoczęła produkcję leku uzupełniającego na COVID-19. Lek bazujący na przeciwciałach zawartych w osoczu krwi osób, które wyzdrowiały po wirusie SARS-CoV-2, docelowo ma mieć formę ampułki, a w warunkach szpitalnych będzie podawany domięśniowo w zastrzykach. 

Produkcja leku, która ruszyła we wtorek, ma zakończyć się za sześć tygodni. Po przeprowadzeniu badań, najpóźniej za dziewięć tygodni pierwsza dawka ma zostać podana pacjentowi.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


mart enty

19-08-2020 17:35

medalkalety napisał:
Nie dam się zaszczepić na jakiś COVID dla mnie to jest ściema i tyle w tym temacie P.S, Pozdrawiam wszystkich którzy się zaszczepia
Ja nie znam osobiscie nikogo, kto by sie utopil. Czy to znaczy, ze ludzie sie nie topią?

medalkalety

19-08-2020 13:30

Nie dam się zaszczepić na jakiś COVID dla mnie to jest ściema i tyle w tym temacie P.S, Pozdrawiam wszystkich którzy się zaszczepia

Solomun .

19-08-2020 13:19

Erna pierwsza Nastawi Rękę..

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok