Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Rodzice otrzymali już 50 miliardów koron. Zasiłek opiekuńczy wciąż budzi kontrowersje

Maja Zych

07 sierpnia 2018 12:37

Udostępnij
na Facebooku
Rodzice otrzymali już 50 miliardów koron. Zasiłek opiekuńczy wciąż budzi kontrowersje

Świadczenie ma pozwolić rodzicom na świadomy wybór, czy chcą zostać z dzieckiem w domu, czy wysłać je do przedszkola. MN

Dokładnie 20 lat temu wprowadzono w Norwegii zasiłek opiekuńczy (kontantstøtte), który przyznawany jest rodzicom, którzy rezygnują z powrotu do pracy na rzecz opieki nad dziećmi w domu. Według ostatnich wyliczeń ten rodzaj wsparcia dla rodzin kosztował już państwo 50 miliardów koron, z czego część trafia też za granicę – największą grupą osób, która pobiera kontantstøtte poza Norwegią są Polacy.
Świadczenie od samego początku budziło duże kontrowersje wśród norweskich polityków i obywateli – wiele osób uważa, że negatywnie wpływa na integracje osób pochodzenia imigranckiego oraz zachęca kobiety do dłuższego pozostania poza rynkiem pracy.
Reklama

Kontantstøtte – zasiłek opiekuńczy wypłacany na dziecko między pierwszym a drugim rokiem życia. Jest to wsparcie finansowe dla rodziców, którzy decydują się zostać z dzieckiem w domu. Jego wysokość zależy od tego, w jakim wymiarze dziecko uczęszcza do przedszkola. Najwyższa kwota świadczenia wynosi 7500 koron miesięcznie.

Rodzice otrzymali aż 50 miliardów koron

Zasiłek opiekuńczy został wprowadzony w Norwegii w 1998 roku podczas kadencji pierwszego rządu Kjella Magne Bondevika jako wsparcie finansowe dla rodziców, którzy podejmą decyzję, aby nie posyłać dziecka do przedszkola w pełnym wymiarze. W ciągu ostatnich dwóch dekad program kosztował norweskich podatników łącznie 50 miliardów koron.

Wśród świadczeniobiorców znajdują się także imigranci, z których nie wszyscy przebywają na terenie Norwegii, pobierając zasiłek. Największą grupą osób, które eksportują świadczenie za granicę, są mieszkańcy Polski – do marca tego roku stanowili oni 60,9 proc. wszystkich rodzin otrzymujących kontantstøtte poza krajem fiordów.

Fala ostrej krytyki

Już od początku rozmów o wprowadzeniu kontantstøtte pojawiły się ostre słowa krytyki względem pomysłu, które nie cichną do dziś. Wiele osób zarzuca świadczeniu ograniczanie integracji osób imigranckiego pochodzenia, które dzięki dodatkowym środkom znacznie częściej decydują się na pozostanie w domu. W ten sposób dzieci mają ograniczony kontakt z norweską kulturą i językiem oraz z rówieśnikami, a rodzice – najczęściej kobiety, są dłużej wykluczone z rynku pracy.

Zwolennicy zasiłku opiekuńczego są jednak zdania, że to rodzice powinni decydować o tym, co jest najlepsze dla dzieci. Ponadto każdego roku w norweskich przedszkolach braknie miejsc, a pozostawienie dziecka w placówce jest dodatkowym obciążeniem dla domowego budżetu.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok