Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Ratownicy zatrwożeni liczbą utonięć. Norweskie wody nie oszczędziły także Polaków

Monika Pianowska

02 sierpnia 2018 11:43

Udostępnij
na Facebooku
Ratownicy zatrwożeni liczbą utonięć. Norweskie wody nie oszczędziły także Polaków

Od początku stycznia do końca czerwca 52 osoby w Norwegii straciły życie w wyniku utonięcia. MN

Przez ostatnie trzy miesiące z ust Norwegów nie schodziły upały, susza i związane z nimi rekordy. Chociaż w kraju fiordów tropikalne temperatury wreszcie odpuściły, niewykluczone, że pogoda sprzyjająca plenerowym aktywnościom wróci – a wraz z nią niepokojące statystyki.
Mowa o wyjątkowo dużej liczbie akcji ratunkowych na norweskich wodach i osób, które w nich utonęły. Według danych Redningsselskapet (RS), organizacji koordynującej akcje ratownicze i poszukiwawcze na morzu, w pierwszym półroczu 2018 roku było ich kolejno o 442 i 14 więcej niż w ubiegłym roku. Wśród zmarłych znaleźli się także Polacy.

Rekord się zbliża...

Od początku stycznia do końca czerwca 52 osoby w Norwegii straciły życie w wyniku utonięcia. To o 37 proc. więcej niż w tym samym okresie rok temu: 38. Tylko w ubiegłym miesiącu RS odnotowało 15 przypadków, w których pływanie czy upadek do wody skończyły się śmiercią – w 2017 roku było ich 10. I mimo że do rekordowego wyniku utonięć w skali 12 miesięcy (119 w 2013 roku) na szczęście trochę brakuje, to Redningsselskapet nie podliczyło jeszcze statystyk z lipca, a sezon letni, gdy mnóstwo osób korzysta z uroków norweskiego wybrzeża czy jezior, się nie skończył. Wiadomo jednocześnie, że już 20 lipca wyrównał się wynik sprzed roku: 12 utonięć.

Główna przyczyna? O dziwo nie zabawy w wodzie

Jedynym okręgiem, w którym nie doszło do tragedii w wodzie od początku bieżącego roku, jest Hedmark, natomiast na przeciwległym biegunie tabeli utonięć plasuje się Hordaland (7). Tuż za nim ex aequo z równie alarmującym wynikiem po 5 okręgi Trøndelag i Sogn og Fjordane.
Jak się również okazuje, 27 z 52 tegorocznych przypadków śmierci przez utonięcie nastąpiło po upadku do wody (np. mostu), a nie – jak często się kojarzy – podczas pływania i zabawy. Zdecydowana większość całej grupy to mężczyźni: 46. Jeśli chodzi o podział na narodowości, tyle samo Norwegów straciło życie w wodzie. W tym roku w kraju fiordów utonęła również trójka Polaków i po jednym z obywateli Danii, Wielkiej Brytanii i Erytrei.
Pracownicy Redningsselskapet apelują do mieszkańców Norwegii o szczególną ostrożność podczas aktywności związanej z wodą – czy jest to wycieczka nad rzekę, przejażdżka kajakiem czy zwykła zabawa z piłką przy plaży. Radzą, żeby na przykład w przypadku pływania łódką nie zapuszczać się na wodę w pojedynkę, mieć przy sobie kamizelkę ratunkową i szczególnie dzieciom zapewnić nadmuchiwane elementy wyposażenia.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok