Dostawy unikalnych alkoholi trafiają do ośmiu specjalnych sklepów Vinmonopolet.
MN
Łóżka polowe i śpiwory to w ostatnim tygodniu stały element dekoracji pod niektórymi ze sklepów Vinmonopolet w Oslo i okolicach – wszystko ze względu na specjalną dostawę ekskluzywnych win z Burgundii, którą zaplanowano na 7 lutego. Mimo mrozu nawet dwudziestu Norwegów dzień w dzień nocowało pod drzwiami, żeby nie stracić miejsca w kolejce. Powód był prosty – na najdroższych winach na ogólnoświatowym rynku zarobić można nawet ponad 150 000 koron.
Liczba najbardziej pożądanych butelek była bardzo ograniczona – łącznie wyjątkowego wina Romanee-Conti trafiły do Norwegii zaledwie trzy sztuki.
Walka o miejsce w kolejce
Jak twierdzą pracownicy sklepu, nocowanie pod drzwiami stało się już tradycją. Dla prawdziwych koneserów wina, a także osób, które zwyczajnie szukają sposobu na duży zarobek, jest to niepowtarzalna okazja, żeby „dorwać” jedne z droższych i najbardziej szanowanych gatunków tego trunku. Liczba butelek jest jednak znacznie ograniczona, a miejsce w kolejce ma tutaj kluczowe znaczenie – w dniu dostawy pierwsi klienci wpuszczani są z piętnastosekundowymi odstępami, dlatego aby kupić wymarzone produkty, Norwegowie nawet przez tydzień śpią pod drzwiami sklepu.
Nawet 150 tys. zysku
„Łowcy win”, którzy od kilku dni czekali pod drzwiami Vinmonopolet, liczyli na zakup kilku rodzajów szczepów rodem z Burgundii. Najbardziej pożądany – i najdroższy – był jednak rodzaj Romanee-Conti z 2015 roku. Cena za butelkę wynosi aż 50 000 koron, ale nie odstraszyło to potencjalnych kupców – na ogólnoświatowym rynku można ją bowiem sprzedać za co najmniej czterokrotność tej kwoty.
08-02-2019 19:54
1
0
Zgłoś
08-02-2019 09:28
1
0
Zgłoś
08-02-2019 07:37
3
0
Zgłoś
07-02-2019 17:40
22
0
Zgłoś
07-02-2019 17:22
6
0
Zgłoś
07-02-2019 15:09
0
-4
Zgłoś
07-02-2019 15:00
0
-2
Zgłoś
07-02-2019 14:55
8
0
Zgłoś