Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Pierwsza taka szkoła w Oslo: bramki i kontrola na wejściu

Maja Zych

19 sierpnia 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Pierwsza taka szkoła w Oslo: bramki i kontrola na wejściu

Bjørnholt skole to pierwsza szkoła w Oslo, które wprowadza tego typu zabezpieczenia. wikimedia.org - Ole Anders Flatmo - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Szkoła średnia Bjørnholt jako pierwsza w stolicy wprowadziła bramki, które mają ograniczyć wejście do budynku osobom nieupoważnionym – system zacznie działać wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. Specjalne słupki mają też zapobiec wjazdowi samochodów na teren placówki.
Powodem zmian są powtarzające się, niebezpieczne zdarzenia w obrębie szkoły, a także groźby. Ograniczenia mają sprawić, że środowisko szkolne będzie przyjazne i spokojne zarówno dla uczniów, jak i pracowników placówki.

Wstęp za okazaniem karty

Każdy z pracowników i uczniów otrzyma indywidualną kartę dostępu ze zdjęciem – tylko dzięki niej będzie można wejść na teren szkoły. Wszyscy goście dostaną tymczasową przepustkę po zgłoszeniu się do recepcji. Wjazd samochodem będzie możliwy jedynie w określonych godzinach porannych i popołudniowych, poza nimi trzeba będzie kontaktować się z pracownikami recepcji. 

– Byłoby świetnie, gdyby wszystkie szkoły mogły być otwarte dla każdego, ale mamy u nas wiele nieszczęśliwych zdarzeń i gróźb przemocy. Dlatego wprowadzamy na wejściu system kontroli, aby niepożądane elementy nie dostały się do szkoły – mówi dyrektor placówki Else Birgitte Roscher-Nielsen.

Policja w Oslo przyznaje, że problem osób z zewnątrz odwiedzających szkoły nie występuje tylko w Bjørnholt. Wielu z nich zależy jedynie na tym, żeby wszcząć awantury i zrobić hałas.

Lider organizacji uczniowskiej Elevorganisasjonen, Rahman Chaudry, obawia się jednak, że karty dostępu nie rozwiążą problemu i uważa, że nie mogą być one używane jako środek prewencyjny w tak poważnej sytuacji. Sądzi, że najważniejsze jest, aby uczniowie czuli swobodę poruszania się po swoim miejscu pracy.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok