Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Oslo: dzieci w przedszkolach nie zjedzą mięsa. „Zgodnie z zaleceniami dietetycznymi i celami klimatycznymi”

Emil Bogumił

10 maja 2023 13:30

Udostępnij
na Facebooku
6
Oslo: dzieci w przedszkolach nie zjedzą mięsa. „Zgodnie z zaleceniami dietetycznymi i celami klimatycznymi”

Wszystkie instytucje miejskie w Oslo zrezygnowały z diety mięsnej jako bazowej. Fot. Pexels (zdjęcie poglądowe)

Rada Miasta Oslo planuje wprowadzenie zmian w zasadach żywienia dzieci. Jak informują przedstawiciele Partii Zielonych, w przedszkolach, szkołach aktywności (AKS) oraz klubach rekreacyjnych podawane będą wyłącznie bezmięsne posiłki. Zmiany mają być zgodne z założeniami dietetycznymi oraz klimatycznymi.
Przedstawiciele Rady Miasta Oslo argumentują, że wprowadzenie diety bezmięsnej będzie korzystne dla zdrowia dzieci, ale też dla środowiska. Najmłodsi mają otrzymywać posiłki z większą ilością warzyw oraz białkiem pochodzenia roślinnego. W jadłospisie pozostaną ryby oraz owoce morza. – Postawiliśmy sobie za cel zmniejszenie o połowę spożycia mięsa w gminie. Wszystko przez wzgląd na klimat i przyrodę. Dobrze jest jeść więcej pożywienia pochodzenia roślinnego. [...] Naszym głównym celem jest podawanie zdrowej i dobrej żywności, zgodnie z zaleceniami dietetycznymi, przy jednoczesnym spełnieniu celów środowiskowych – przekonują na łamach VG radni Zielonych.

Ostateczne zmiany w prawie mają zostać uzgodnione na przełomie wiosny i lata. Nowy jadłospis pojawi się w placówkach oświatowych jesienią 2023 roku.

Mieszane reakcje nawet wśród rządzących

Przedstawiciele Zielonych przekazali, że propozycja zyskała poparcie Partii Pracy oraz Socjalistycznej Lewicy. Zmiany krytykują m.in. przedstawiciele Partii Centrum, która na poziomie centralnym współpracuje z laburzystami. – Dyskusja nad dietą dzieci nie może stać się ideologicznym polem bitwy. [...] Opowiadamy się za możliwością wyboru pożywienia – przyznał Morten Edvardsen, lider Centrum w Radzie Miasta Oslo. Podobnego zdania są przedstawiciele Partii Postępu. – Wykluczenie mięsa z jadłospisu w przedszkolach w Oslo to zbyt drastyczne posunięcie, któremu sprzeciwia się Partia Postępu. Musimy oszczędzić dzieci fiksacji na punkcie niejedzenia mięsa – skomentował na łamach VG Ingeborg Bjørnevik z Partii Postępu.
Posiłki bezmięsne wprowadzono już w innych instytucjach Oslo. Korzystają z nich także szkoły podstawowe oraz średnie.

Posiłki bezmięsne wprowadzono już w innych instytucjach Oslo. Korzystają z nich także szkoły podstawowe oraz średnie. Fot. stock.adobe.com/licencja standardowa

Oslo nie jest pierwszym europejskim miastem, które promuje bezmięsną dietę w placówkach oświatowych. W ciągu ostatnich lat podobne kroki podjęły m.in. placówki w Sztokholmie. Zbliżone praktyki obecne są także m.in. w niektórych miastach Wielkiej Brytanii oraz Francji.

Zmiany wprowadzane przez stołeczną radę miasta są zgodne z zaleceniami norweskiego Urzędu ds. Zdrowia. Rekomendacje wskazują, że posiłki powinny opierać się na większej liczbie warzyw, białka pochodzenia roślinnego oraz rybach i owocach morza. Regulacje sprzyjają także planom ograniczenia emisji CO2. Rolnictwo odpowiada za około osiem proc. wydobywanych gazów cieplarnianych. 60 proc. z nich pochodzi z produkcji mięsa.

Źródła: VG, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Malgorzata123

14-05-2023 15:15

Jest to jakiś kompromis przy multikulti.
Dobrze, że mogą oddychać, przynajmniej coś

A A

14-05-2023 13:45

A opryski po niebie rozsiewane dalej - suchy lud i ewentualnie patogeny chorobowe - wszystko dla naszego dobra - bysmy wierzyli w tą wojnę klimatyczną i płacili stając się z ludzi jako tako wolnych niewolnikami. NIkt w niebo nie zagląda i nie analizuje tego co widzi. Większosc uznaje to za kondens paliwa. Nonsens - kondens utrzymuje się na kilka długosci samolotu i znika a chemiczne opryski caly czas rozszerzając się i pokrywając całe nasze niebo.

mart enty

11-05-2023 00:36

Myśliwy napisał:
,, Regulacje sprzyjają także planom ograniczenia emisji CO2. Rolnictwo odpowiada za około osiem proc. wydobywanych gazów cieplarnianych. 60 proc. z nich pochodzi z produkcji mięsa.\'\'
codzienna dawka fałszywych informacji jakoby co2 miało wpływ na cokolwiek w obecnym stężeniu aby dać sobie takie banialuki wcisnąć to trzeba chyba zakończyć edukację w 3 klasie podstawówki. w powietrzu poza przeważającymi gazami azotem tlenem i argonem jest znikoma ilość innych gazów w tym co2 które razem zajmują 0.03% objętości powietrza czyli wielkie NIC!!!!!!.
i żadna krowa czy kura nie spowoduje wzrostu co2.
To tępa propaganda dla nieuków co w szkołę kamieniami rzucali i dają sobie wciskać kit że za emisje co2 trzeba płacić haracz do mafii unijnej .


Tu bardziej o metan chodzi raczej misiu, który jednak zwierzątka z dupek emitują, jak i ludzie, a jest kilkadziesiąt x bardziej \"cieplarniany\" niż CO2

Można kombinować, czy zdolność wiązania CO2 poprzez przyrost drzew i innych roślin zniweluje przyrost tegoż w atmosferze, spowodowany postępem naukowym od 300 lat, a w związku z tym spalaniem związanego już miliony lat temu węgla, w posraci ropy etc...
No i drzew. Wycinka drzew jest ogromna od lat, a więc raczej bilans pochłaniania CO2 przez rośliny jest dużo mniejszy, niż te 500 lat temu, ludności 10x więcej, a areał, który setki lat temu był lasami, jest zamieniony na uprawy rolne, które mają mniejszą zdolność pochłaniania CO2, a co gorsza, gdy owoce tegoż areału przejadamy i przepierdujemy.
Przepierdywanie to może i mały procent, ale jakże wielki potencjał energetyczny zmarnowany, bo już lepuej byłiby te pierdy zbierać i spalać, emitując niewinny CO2 jednocześnie sadząc lasy, a jeszcze lepiej cannabis indica - wydajne w dziedzinie szybkiego pochłaniania CO2 z atmosfery i ogólnnie rzecz ujmując - tworzące dobrą atmosferę .i

No i spalać... A Jakże

Myśliwy

10-05-2023 20:13

,, Regulacje sprzyjają także planom ograniczenia emisji CO2. Rolnictwo odpowiada za około osiem proc. wydobywanych gazów cieplarnianych. 60 proc. z nich pochodzi z produkcji mięsa.''
codzienna dawka fałszywych informacji jakoby co2 miało wpływ na cokolwiek w obecnym stężeniu aby dać sobie takie banialuki wcisnąć to trzeba chyba zakończyć edukację w 3 klasie podstawówki. w powietrzu poza przeważającymi gazami azotem tlenem i argonem jest znikoma ilość innych gazów w tym co2 które razem zajmują 0.03% objętości powietrza czyli wielkie NIC!!!!!!.
i żadna krowa czy kura nie spowoduje wzrostu co2.
To tępa propaganda dla nieuków co w szkołę kamieniami rzucali i dają sobie wciskać kit że za emisje co2 trzeba płacić haracz do mafii unijnej .

mart enty

10-05-2023 18:59

Ryhard napisał:
Norwegowie zostali zaczadzeni pseudo naukową teorią ocieplenia klimatu. XD
Pierdolisz
Myk jest taki, źe parówki nadal będą, mięsa jako takiego, moje dzieci w przedszkolu nigdy nie uświadczyły.
Gdy przychodziłem kilka razy w ciągu tych trzech lat Ichniejszego pobytu tamże na konsumpcję potraw upichconych przez przedszkolaków, w żadnej z nich nie doświadczyłem kawałka mięsa. No chyba, że zupa jarzynowo-rosołowa, gdzie bazą były pokrojone parówki, można nazwać dodatkiem mięsnym
Na ognisku w przedszkolnym wigwamie w lesie, to samo. Parówa, ew. marshmallow. Ot co.
Abstrahując od parów, to wnioskuję, że naturbarnehage wiele dało moim młodzieńcom już.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok