Lokalizacja większości schronów w Norwegii jest ujawniana jedynie w sytuacjach krytycznych.
Fot. Adam Kliczek, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons (zdjęcie poglądowe)
Urząd ds. Ochrony Ludności i Planowania Kryzysowego (DSB) dysponuje w Norwegii 600 schronami przeznaczonymi dla mieszkańców kraju fiordów. To zaledwie trzy proc. ze wszystkich dostępnych obiektów tego typu. Lokalizacja pozostałych 19 tys. pozostaje nieznana przez wzgląd na prywatnych właścicieli nieruchomości.
Kwestie lokalizacji i liczby schronów dostępnych w Norwegii stały się popularne po wybuchu wojny w Ukrainie. Jak wyjaśniło sprawę DSB, 20 tys. obiektów pomieści w sytuacji zagrożenia około 2,5 mln mieszkańców. Tylko 600 z nich to lokalizacje publiczne, które uchronią 300 tys. osób. Pozostałe 2,2 mln populacji będzie musiało skorzystać ze schronów umiejscowionych w prywatnych nieruchomościach. Ich położenie będzie znane tylko, gdy zajdzie konieczność ewakuacji.
Większość schronów prywatnych zlokalizowana jest w szkołach, biurowcach, spółdzielniach mieszkaniowych, hotelach, czy siedzibach przedsiębiorstw. Zazwyczaj były budowane tak, by pomieścić maksymalną liczbę osób, która może przebywać w budynku. Za działania niepożądane uznaje się sytuację, w której schronienia szukają w nich osoby spoza otoczenia.
Norweskie gminy bez szans na ratunek?
Z zestawienia DSB wynika, że około 50 norweskich gmin nie posiada schronów przeznaczonych dla mieszkańców. Władze niektórych z nich wyjaśniają, że miejsca schronienia są obecnie wykorzystywane do innych celów, dlatego nie mogą widnieć w oficjalnym spisie. – Mamy trzy schrony, które na co dzień wykorzystujemy do innych celów. Możemy je szybko przekształcić – wyjaśniła w rozmowie z NRK burmistrz Aure, Hanne-Berit Brekken. Przyznała też, że obecny spis – przez brak tego typu budynków – można uznać za nieaktualny. – Przegląd schronów mógłby być zdecydowanie lepszy – przyznaje na łamach NRK Øistein Knudsen jr., szef norweskiej Obrony Cywilnej.
Mapa publicznych schronów dostępnych w Norwegii. Il. DSB
Jak wynika z danych urzędu, najlepiej zabezpieczone są osoby przebywające w Nordkapp, Vardø oraz Røyrvik - Raarvihke. Gminy posiadają schrony, które odpowiadają za pokrycie odpowiednio 36 proc., 29 proc. i trzech proc. większej populacji niż liczba ich mieszkańców. W dobrej sytuacji jest także ludność Sør-Varanger (88 proc.) oraz Vadsø (86 proc.). Oslo gwarantuje schronienie 76 proc. mieszkańców. To więcej niż Bergen (66 proc.) czy Trondheim (50 proc.).
Norweska Obrona Cywilna przypomina, że od momentu zakończenia II wojny światowej w Norwegii nie pojawiła się konieczność umieszczenia ludności w schronach. Jeśli jednak zajdzie taka konieczność, proponują nie szukać pomocy w miejscach zbiorowej ochrony. Zazwyczaj wystarczające jest znalezienie bezpiecznego miejsca w najbliższej okolicy, m.in. piwnicy czy innych obszarach położonych poniżej zabudowy.
Źródła: DSB, NRK, MojaNorwegia.pl