Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Norweska fregata pocięta na żyletki. Nie opłacało się jej naprawiać

Monika Pianowska

28 maja 2023 09:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweska fregata pocięta na żyletki. Nie opłacało się jej naprawiać

Zniszczenia fregaty po zderzeniu z tankowcem oto: Forsvaret/Kystverket /CC BY-NC 2.0/flickr

Fregata Helge Ingstad, która w wyniku wypadku poszła na dno prawie pięć lat temu, została właśnie sprzedana na złom za 18 milionów koron. Budowa jednostki pierwotnie kosztowała jednak znacznie więcej, bo 4,3 miliarda koron.
O transakcji poinformowały Norweskie Siły Zbrojne (Forsvaret). Jak utrzymują, przed sprzedażą udało się wydobyć z kadłuba statku szereg części zamiennych do wykorzystania w innych fregatach.

Jednostka Helge Ingstad została zbudowana w Hiszpanii w 2009 roku i ważyła 5 tys. ton. W listopadzie 2018 roku fregata zatonęła po zderzeniu z tankowcem w pobliżu Stureterminalen w Øygarden w Hordaland. W lutym 2020 roku okazało się, że statek pójdzie na złom, bo m.in., naprawa byłaby zbyt kosztowna. Suma zwrotu wyniesie nieco poniżej 18 milionów koron, informuje Forsvaret.

Nie dopilnował zmiany

Ponadto 15 maja zapadł wyrok po procesie szefa wachty KNM Helge Ingstad. Mężczyzna został skazany na 60 dni więzienia i dwa lata w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawnie wiążący do czasu wygaśnięcia dwutygodniowego terminu na wniesienie odwołania.

W wyroku podkreślono, że oficer wachtowy w dniu zatonięcia fregaty m.in. nie śledził w wystarczającym stopniu sytuacji widocznej na radarze i zmienił kurs w niewłaściwym kierunku, a ponadto nie ma innych osób, które dopuściły się zaniedbań w podobnym stopniu. Dowódca nie chce odejść z Sił Zbrojnych.
Do zderzenia fregaty z tankowcem doszło w 2018.

Do zderzenia fregaty z tankowcem doszło w 2018. Źródło: Foto: Kystverket/CC BY-NC 2.0/flickr

Sprawa została w pełni zbadana w lipcu 2020 r., ale pozostawała w Prokuraturze Generalnej przez ponad rok, od marca 2021 r. do kwietnia 2022 r. Dowódca wachty był jedynym oskarżonym w sprawie za nieumyślne spowodowanie szkód na morzu i za naruszenie wojskowego kodeksu poprzez dopuszczenie się niedbalstwa w wykonywaniu swoich obowiązków.
forsvaretsforum, e24
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok