To pierwsze badanie na świecie, które wskazuje na zależności pomiędzy biernym paleniem a ryzykiem zachorowania na raka piersi.
Fot. fotolia – royalty free
Jak informują badacze z Uniwersytetu w Tromsø, kobiety będące biernymi palaczkami w dzieciństwie mają zwiększone ryzyko zachorowania na raka piersi. Wyniki przełomowego odkrycia opublikowano w International Journal of Epidemiology.
W badaniu wzięło udział 45 923 kobiet urodzonych w latach 1929-1957. Żadna z nich nie paliła, ale dwie trzecie były biernymi palaczkami w dzieciństwie. Spośród nich u 2185 kobiet zdiagnozowano raka piersi w ciągu 27 lat. 1493 osoby znajdowały się w grupie biernych palaczy. Naukowcy odkryli, że w całej badanej populacji jeden na 14 przypadków zachorowań można powiązać z biernym paleniem. Dane odpowiadają 7 proc. wszystkich nowotworów piersi wśród kobiet.
– Byliśmy zaskoczeni, że znaleźliśmy tak silny związek między biernym paleniem a rakiem piersi – skomentowała wyniki Inger Torhild Gram, jedna z autorek badania. Dodaje też, że tkanki piersi są bardzo narażone na czynniki rakotwórcze w okresie dziecięcym oraz podczas dojrzewania.
Odkrycie zmieni nawyki Norwegów?
Wyniki badania opublikowano w prestiżowym czasopiśmie medycznym International Journal of Epidemiology. Naukowcy twierdzą, że powinny dotrzeć do wszystkich części świata, w których występuje wysoki odsetek palaczy. – Dostrzegamy w nim coś pozytywnego. Możemy sprawić, by dzieci nie były narażone na bierne palenie. W Norwegii przeszliśmy w tym zakresie długą drogę – komentuje na łamach Dagbladet Inger Torhild Gram.
W trakcie badania brano pod uwagę m.in. wskaźnik BMI kobiet, liczbę dzieci, wiek urodzenia pierwszego dziecka, spożycie alkoholu oraz występowania nowotworów w rodzinie.
/zdjęcie poglądowe, Fot. Pixabay/CC0/DarkoStojanovic
Rak piersi jest najczęstszą odmianą nowotworu wśród kobiet w Norwegii oraz najczęściej występującym nowotworem na świecie. Jak wynika z danych służby zdrowia, w 2020 roku zdiagnozowano go u 3424 kobiet w kraju fiordów.