Sprawa truskawek wywołała głębszą dyskusję dotyczącą dostępności norweskich owoców.
Fot. pxhere.com (zdjęcie poglądowe)
Wysokie ceny truskawek w Norwegii wywołały poruszenie w mediach. Jak informują dziennikarze, paczka norweskich truskawek (330 gram) kosztuje 109 koron norweskich (około 40 złotych). Dodają, że w ciągu roku podrożała o 30 NOK.
Redakcja Nettavisen opisała sytuację Igora Barisic-Nielsena, ojca trójki dzieci, który opisał sprawę w sieci. Mężczyzna odwiedził supermarket Meny Klokkerjordet w Sande, gdzie natknął się na opisywane truskawki. Zaznaczył, że choć rozumie wyjątkowość pierwszych norweskich owoców w sezonie letnim, to cena była dla niego zbyt wysoka. Podkreślił, że dla pięcioosobowej rodziny jedna paczka to za mało, a zakup większej ilości staje się zbyt drogi.
Nie stać Cię na norweskie? Kup importowane
Pytany przez norweskie media kierownik sklepu, Sten Egil Søberg, wyjaśnił, że wysoka cena wynika z ograniczonej dostępności pierwszych norweskich truskawek oraz znacznego nakładu pracy potrzebnego do ich zebrania. Dodał, że w tym samym czasie oferowano również importowane truskawki w niższej cenie jako alternatywę dla klientów. Te miały kosztować 40 NOK za 0,5 kg.
Zbieranie i hodowla truskawek popularne są m.in. wśród pracowników sezonowych.Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Sytuacja zwróciła uwagę na szerszy problem dostępności lokalnych produktów dla przeciętnych konsumentów. Wysokie ceny mogą zniechęcać do zakupu rodzimych owoców, co w dłuższej perspektywie może wpływać na lokalnych producentów. Dyskusja na temat cen truskawek w Norwegii może być początkiem szerszej debaty o polityce cenowej i wsparciu dla lokalnych rolników, informują krajowe media.
Reklama
9 godzin temu