Na zdjęciu: elektrownia gazowa w Mongstad.
Fot. Hydrogen Bob, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Statnett – operator norweskiej sieci energetycznej – poprosił o odroczenie wygaszenia elektrowni gazowej w Mongstad (Vestland). Wstrzymanie trwającego od 2017 roku procesu ma wiązać się z postępującym kryzysem energetycznym. Potrzebę utrzymania działalności obiektu potwierdza także część norweskich polityków.
Jak 2 sierpnia poinformowała agencja NTB, Statnett poprosił Equinor o odroczenie zamknięcia elektrowni gazowej w Mongstad. Operator norweskiej sieci energetycznej do 1 października ma stworzyć raport, który oceni, czy kontynuacja pracy obiektu jest niezbędna do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w Norwegii. – W sytuacji, w której możemy ryzykować brakiem dostaw prądu, nie uważamy za mądre wyłączenia elektrowni – powiedziała w rozmowie z NTB Irene Meldal, przedstawicielka Statnett.
Coraz więcej osób prosi o interwencję
Według pierwotnych założeń elektrownia w Mongstad powinna pracować do 30 sierpnia. Equinor podjął decyzję w tej sprawie w 2017 roku. Obiekt uznawany był za nierentowny. Norweska opozycja, lokalne władze i przedsiębiorcy poprosili jednak, by w dobie kryzysu energetycznego wstrzymać proces wygaszania placówki. Do 1 października 2022 roku Statnett ma rozważyć, czy argumenty przeciwników zakończenia prac elektrowni są słuszne. Z kolei przedstawiciele Equinora przyznali, że utrzymanie eksploatacji gazu w Mongstad będzie możliwe także po 30 sierpnia. Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie.
– Jeśli Statnett stwierdzi, że Mongstad jest ważny do zapewnienia dostaw energii, zapewne zaproponujemy utrzymanie elektrowni – skomentował sprawę minister energii Terje Aasland./zdjęcie poglądowe, fot. Pixabay
Opozycja czeka na interwencję rządu
Sprawą zajęli się przedstawiciele opozycji, m.in. deputowani Partii Postęp (FrP). Z prośbą o rządową interwencję zwróciła się liderka ugrupowania, Sylvi Listhaug. Zaznacza, że w obecnej sytuacji oczekiwanie na raport Statnettu jest zbędne. – Kraj jest zagrożony racjonowaniem prądu, a ceny prądu są niebotyczne. To byłoby szaleństwo, gdyby Norwegia miała zamknąć elektrownię gazową, podczas gdy inne kraje europejskie ponownie otworzyły silnie zanieczyszczające środowisko elektrownie węglowe – powiedziała liderka Partii Postępu.
Elektrownię gazową w Mongstad uruchomiono w 2010 roku. Prace nad projektem trwały sześć lat. Obiekt miał zapewnić dostawy energii przemysłowi w Vestland. Prowadzono w nim także badania związane z wychwytywaniem dwutlenku węgla. W 2017 roku placówkę uznano za nierentowną. Elektrownia miała przynieść straty kilkuset milionów koron norweskich.
Źródła: NTB, E24, NRK, MojaNorwegia
Reklama
06-08-2022 08:48
5
0
Zgłoś