Aktualności
Norwegia poprze sankcje nałożone na Białoruś. MSZ chce, by miały większe znaczenie

Na granicy polsko-białoruskiej działania prowadzą żołnierze WP, WOT, Straż Graniczna, strażacy oraz funkcjonariusze policji. Fot. materiały prasowe WOT
Minister spraw zagranicznych Anniken Huitfeldt poinformowała, że Norwegia przyłączy się do sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Białoruś. Działania mają być odpowiedzią na kryzys przy granicy polsko-białoruskiej. Zarówno dyplomacja kraju fiordów, jak i organy unijne, wskazują reżim Aleksandra Łukaszenki jako winnych zaistniałej sytuacji.
Anniken Huitfeldt poinformowała o decyzji rządu za pośrednictwem agencji informacyjnej NTB. – Nie chcemy, by transport migrantów trwał dalej. Sytuacja naraża na niebezpieczeństwo życie tych ludzi. Są oni cynicznie wykorzystywani przez ludzi, którym płacą za pomoc w poszukiwaniu lepszego życia – przyznała szefowa resortu spraw zagranicznych. – Sankcje mają największy wpływ, kiedy są efektem współpracy państw o podobnych poglądach i mają międzynarodowe poparcie – dodaje Huitfeldt.
Minister spraw zagranicznych wytłumaczyła również opinii publicznej, jak doszło do eskalacji konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. Zaznaczyła, że do Mińska przyleciały osoby, które otrzymały obietnicę dostania się na terytorium Unii Europejskiej. Migranci płacili za pomoc w przekroczeniu granicy. Następnie, niezgodnie z umową, większość została przetransportowana pod granicę i zmuszona do wykonywania poleceń uzbrojonych białoruskich służb.
Minister spraw zagranicznych wytłumaczyła również opinii publicznej, jak doszło do eskalacji konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. Zaznaczyła, że do Mińska przyleciały osoby, które otrzymały obietnicę dostania się na terytorium Unii Europejskiej. Migranci płacili za pomoc w przekroczeniu granicy. Następnie, niezgodnie z umową, większość została przetransportowana pod granicę i zmuszona do wykonywania poleceń uzbrojonych białoruskich służb.
Sankcje, do których przyłączy się Norwegia, mają objąć m.in. osoby i organizacje, które organizują transport migrantów. Wcześniej o reakcję na kryzys prosiła m.in. Socjalistyczna Lewica. Działacze zwracali uwagę, że norweski rząd musi zaapelować do wszystkich stron konfliktu o przestrzeganie praw człowieka. Z kolei Partia Postępu domaga się przekazania środków, które sfinansują działania służb na granicy. Jak twierdzą jej politycy, ostatnie działania wskazują, że Norwegia musi przygotować się na nową falę migracji.
Reklama

To może Cię zainteresować
1