Norwegia nie przoduje w dbaniu o środowisko, a w rankingach wskazujących na... niszczenie natury.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Norwegia to kraj słynący z dbałości o środowisko i zamożności, lecz według raportu WWF jej mieszkańcy zużywają trzy razy więcej zasobów, niż przyroda może odtworzyć. Chociaż niemal cała energia elektryczna pochodzi tam ze źródeł odnawialnych, kraj ten znajduje się w czołówce światowych producentów śmieci. Różnice między deklaracjami ekologicznymi Norwegii a rzeczywistą konsumpcją rodzą pytania o jej prawdziwe zaangażowanie w ochronę środowiska.
Norwegia, jak wskazują twórcy raportu jeden z najbogatszych krajów na świecie, może pochwalić się osiągnięciami w ekologii, jak dominacja energii wodnej czy wysoki odsetek aut elektrycznych. Jednak raport "Przyroda ma swoje granice" autorstwa EY i WWF pokazuje bardziej skomplikowaną rzeczywistość. Konsumpcja zasobów przez statystycznego Norwega jest trzykrotnie wyższa od możliwości regeneracji środowiska, co stawia ten kraj w globalnej czołówce konsumpcji.
Norweska nadmierna konsumpcja
Eksploatacja zasobów naturalnych nie dotyczy tylko Norwegii – światowe zużycie surowców wzrosło trzykrotnie w ciągu ostatnich 50 lat, odpowiadając za ponad połowę emisji gazów cieplarnianych. Raport podkreśla, że kraje rozwinięte, jak Norwegia, przyczyniają się w dużej mierze do bezpowrotnych strat środowiska. Na każdego mieszkańca kraju fiordów przypadają średnio 24 tony zużytych zasobów rocznie, choć potrzeby zaspokajałaby znacznie mniejsza ich ilość. Jak twierdzi WWF i EY, planeta jest w stanie oddać od sześciu do ośmiu ton zasobów rocznie.
Główne obciążenie środowiska w Norwegii generują sektory transportu i budownictwa. Raport sugeruje, by zamiast budować nowe obiekty, skupić się na renowacji i efektywnym wykorzystaniu istniejących zasobów. W transporcie proponuje się ograniczenie liczby aut na rzecz transportu publicznego, co pomogłoby zmniejszyć ślad surowcowy.
Norweskie gospodarstwo domowe ma w garażu średnio 1,6 samochodu, z którego korzysta maksymalnie przez pół godziny dziennie. Resztę doby auta stoją bezczynnie~ mówi Mari Svenkerud, kierująca działem zmian klimatycznych w oddziale EY w Oslo.
Wysoki poziom konsumpcji i dążenie do dobrobytu stają się barierami w realizacji długofalowej polityki zrównoważonego rozwojuFot. fotolia
Jak przypominają autorzy raportu, Norwegowie znajdują się w czołówce światowych producentów śmieci. Konsumpcja nad fiordami jest 70 proc. wyższa niż średnia europejska. Eksperci wskazują, że tylko w dwóch branżach, które zużywają najwięcej zasobów (transport i budownictwo), negatywne skutki można ograniczyć aż o 75 proc. Wystarczy jedynie... odnawiać budynki zamiast ciągle stawiać nowe i postawić na transport zbiorowy.
14-11-2024 08:33
6
0
Zgłoś
13-11-2024 20:46
9
0
Zgłoś
13-11-2024 13:01
133
0
Zgłoś