Na zdjęciu: część uczestników marszu zgromadzona w okolicy Placu Na Rozdrożu w Warszawie.
Fot. Emil Bogumił
Największe norweskie redakcje podsumowały marsz, który 4 czerwca przeszedł ulicami Warszawy. Zwracały uwagę, że opozycja w Polsce domaga się zaprzestania niedemokratycznych działań rządu. Opisują także nieprawidłowości wynikające z tzw. ustawy lex Tusk.
Noty informacyjne przygotowane przez agencje NTB, AFP i DPA opublikowały największe redakcje w Norwegii, m.in. Aftenposten, NRK, TV2 i VG. – Ponad pół miliona osób wzięło udział w niedzielę w zorganizowanej przez polską opozycję wielkiej demonstracji przeciwko rządowi – czytamy w komunikacie. Media zwracają uwagę, że wezwanie do marszu wystosował lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. – Demonstracja w Warszawie jest największym takim wydarzeniem od ponad 30 lat, czyli od momentu upadku komunizmu – informuje Aftenposten. Jak tłumaczy redakcja, uczestnicy wydarzenia zarzucają rządzącym niedemokratyczne działania. Protest ma być efektem trwającej od kilku tygodni krytyki prezydenta Andrzeja Dudy oraz obozu Zjednoczonej Prawicy, na czele z Jarosławem Kaczyńskim. – On i Donald Tusk rywalizują od lat – wyjaśniają norweskie media.
W tle wybory i kontrowersyjna ustawa
Noty informacyjne przypominają, że do mobilizacji zwolenników opozycji przyczyniło się uchwalenie tzw. ustawy lex Tusk. Jak twierdzą przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, dokument pozwoli powołać komisję, która zbada rosyjskie wpływy w Polsce w latach 2007-2022. Komentarz do nowego aktu prawnego przygotował Aftenposten. Gazeta zwraca uwagę, że nowa ustawa została skrytykowana przez organy Unii Europejskiej oraz Departament Stanu USA. Wylicza także niekonstytucyjne elementy, m.in. ostateczność orzeczeń nowego organu, immunitet członków komisji, brak jasnego określenia funkcji komisji oraz procedur wobec osób objętych dochodzeniem, nakaz wystosowany wobec prokuratury, policji i służb zobowiązujący do współpracy z członkami komisji. Redakcja przywołuje opinię Departamentu Stanu USA, która wskazuje, że ustawa może wpłynąć na podważenie wolności nadchodzących wyborów parlamentarnych.
Aftenposten zwróciło uwagę, że bojkot lex Tusk ogłosiły nie tylko Platforma Obywatelska, ale także pozostałe ugrupowania parlamentarne. Fot. Europejska Partia Ludowa, CC BY 2.0
Norweska gazeta przypomina także, że na mocy decyzji komisji, politycy mogą otrzymać m.in. zakaz piastowania funkcji publicznych. Przywołuje też głosy opozycji. Politycy twierdzą, że nierzetelne procedury mogą przyczynić się do bezprawnego wyeliminowania członków niektórych ugrupowań z udziału w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Majowe sondaże wskazują, że w październikowym głosowaniu większość Polaków wskaże na Prawo i Sprawiedliwość. Partia nie uzyska jednak większości wymaganej do utworzenia rządu. Niektóre instytucje badawcze twierdzą, że gabinet powołają siły opozycyjne – Platforma Obywatelska, Lewica oraz połączone siły Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Obóz Zjednoczonej Prawicy wymagałby wsparcia ze strony Konfederacji.
Źródła: NRK, Aftenposten, VG, MojaNorwegia.po
11-06-2023 19:52
2
0
Zgłoś
08-06-2023 20:10
3
0
Zgłoś
08-06-2023 15:42
0
-5
Zgłoś
08-06-2023 01:14
0
0
Zgłoś
07-06-2023 21:13
8
0
Zgłoś
06-06-2023 13:41
2
0
Zgłoś
06-06-2023 00:34
0
-22
Zgłoś
05-06-2023 22:46
4
0
Zgłoś
05-06-2023 22:40
7
0
Zgłoś
05-06-2023 21:03
0
-9
Zgłoś