Miały ograniczyć plastik, a produkują spaliny. Ekologiczne sześciopaki importuje się z Polski
Ekologiczne opakowania miały być sposobem na oszczędność nawet 117 ton plastiku rocznie. flickr.com / Hernán Piñera / CC BY-SA 2.0
Pomysł dobry, wykonanie gorsze
W teorii rozwiązanie wydaje się być krokiem w dobrą stronę, ale – jak odkryli norwescy dziennikarze – realizacja projektu pozostawia wiele do życzenia. Zanim ekosześciopaki trafią do sklepów nad fiordami, muszą przebyć ponad 1000 kilometrów z fabryki w polskim Sierpcu. Sytuacja dziwi jeszcze bardziej z uwagi na fakt, że wszystkie pozostałe produkty Carlsberga na norweski rynek produkowane są w zakładzie browaru Ringnes, należącego do duńskiego koncernu.
Sami producenci przyznali, że takie rozwiązanie spowodowane jest przede wszystkim kwestią finansową – w norweskiej fabryce brakuje odpowiednich maszyn, a koszt ich zakupu wyniósłby dziesiątki milionów koron.
Słaba sprzedaż
– Liczyliśmy na lepsze dane sprzedażowe produktów Snap Pack. Nie wybiły się tak, jak oczekiwaliśmy. Okazuje się, że wiele osób w Norwegii uważa, że ciężko jest oddzielić od siebie puszki. […] Damy pomysłowi Snap Packów trochę więcej czasu, między innymi wypróbujemy puszki o pojemności 0,33 z nadzieją, że lepiej się przyjmą – mówi szef ds. komunikacji w browarze Ringnes.
To może Cię zainteresować
22-07-2019 07:50
3
0
Zgłoś
22-07-2019 07:49
0
0
Zgłoś
21-07-2019 11:14
0
0
Zgłoś