W ostatnich miesiącach ochrona służby zdrowia stała się jednym z priorytetów norweskiego rządu.
Fot. Pikst
Pracownicy służby zdrowia, taksówkarze, gastronomicy oraz kierowcy transportu publicznego należą do grup najbardziej narażonych na zakażenie koronawirusem. Wśród przedstawicieli tych zawodów FHI odnotowało najwyższe wskaźniki zachorowań na COVID-19. Dominują osoby pracujące w Oslo i innych dużych miastach Norwegii.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (FHI) opublikował na początku listopada raport, w którym wykazał grupy zawodowe najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem. W okresie od lipca do listopada najwięcej zachorowań zanotowano wśród pracowników branży gastronomicznej. Wskaźnik infekcji wyniósł od 6,2 do 8,9 przypadków na 1000 osób. W tym samym czasie wirusem Sars-Cov-2 zakaziło się 2,6 na 1000 mieszkańców w wieku od 20 do 70 lat. Na podobnym poziomie pozostał wskaźnik zachorowań wśród pracowników służby zdrowia.
Lekarze poświęcili się wiosną
Według danych FHI, od lutego do połowy lipca wskaźnik zakażeń w grupie 20-70 lat wynosił 2,3. Wśród pracowników służby zdrowia, takich jak fizjoterapeuci, dentyści, pielęgniarki i lekarze sięgał od 3,5 do 6,5. W grupie szczególnego ryzyka znajdowali się również taksówkarze oraz kierowcy środków komunikacji publicznej. W tej części społeczeństwa wskaźnik wynosił od 3,4 do 5,5 zakażeń na 1000 osób. Powakacyjny wzrost zachorowań na COVID-19 nastąpił 26 października i trwa do pierwszych dni listopada.
Do piątego listopada Norwegowie odnotowali 22 578 przypadków zakażeń koronawirusem.
Źródło: Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Badacze FHI zwracają uwagę, że podczas pierwszej fali pandemii zachorowało dużo pracowników służby zdrowia, ponieważ część z nich zakaziła się koronawirusem m.in. podczas wyjazdów wypoczynkowych za granicę. Dodają też, że ochrona lekarzy i pielęgniarek jest obecnie jednym z rządowych priorytetów.
Reklama
06-11-2020 20:49
0
-3
Zgłoś
06-11-2020 18:25
1
0
Zgłoś