Aktualności
Kwarantanna w Polsce obowiązuje do odwołania. Zmiany w rozporządzeniu
1

Przymusowa 2-tygodniowa kwarantanna domowa obowiązuje także po przyjeździe do Polski. Adobe Stock / licencja standardowa / Luca Lorenzelli
Przedłużono decyzję o obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie dla osób wracających do Polski. Restrykcja weszła w życie 15 marca, jej ważność upłynęła 26 kwietnia. W niedzielę w Dzienniku Ustaw opublikowano zmiany w rządowym rozporządzeniu dotyczącym między innymi obowiązkowej kwarantanny, która obowiązuje od 27 kwietnia „do odwołania”.
Zarówno w Norwegii, jak i w Polsce obowiązuje 14-dniowa kwarantanna domowa dla osób powracających z zagranicy (w Polsce kwarantanna obejmuje także osoby wspólnie zamieszkające lub gospodarujące). Sytuacja jest szczególnie trudna dla tych rodaków, którzy pracują w kraju fiordów, ale rodzinę mają w Polsce. W związku z przedłużeniem „do odwołania” przymusowej kwarantanny Polacy chcący wrócić do ojczyzny mogą mieć wyjęte z życia zawodowego łącznie nawet 4 tygodnie – dwa tygodnie kwarantanny w Polsce, a także dwa tygodnie kwarantanny po powrocie do Norwegii.
Na taki zastój wiele osób nie może sobie pozwolić, w związku z czym nie będą mogły wrócić do kraju jeszcze przez długi czas. Podobnie zresztą wygląda to w drugą stronę, czyli gdyby pracujący w Polsce partner chciał odwiedzić najbliższych. Ponadto bez udokumentowanej potrzeby obcokrajowcom nie wolno wjeżdżać do Norwegii.
Na taki zastój wiele osób nie może sobie pozwolić, w związku z czym nie będą mogły wrócić do kraju jeszcze przez długi czas. Podobnie zresztą wygląda to w drugą stronę, czyli gdyby pracujący w Polsce partner chciał odwiedzić najbliższych. Ponadto bez udokumentowanej potrzeby obcokrajowcom nie wolno wjeżdżać do Norwegii.
W dobrej wierze?
– Musimy brać pod uwagę ryzyko związane z możliwością przeniesienia wirusa – tłumaczą polskie władze. Decyzja ta zderzyła się z falą niezadowolenia mieszkańców przygranicznych miast. 24 kwietnia na przejściach granicznych miały miejsce liczne protesty lokalnych społeczności, które domagały się od władz ułatwień w ruchu granicznym. Kilkudziesięciu, a czasem i kilkuset manifestujących wznosiło takie hasła, jak: „Wpuśćcie nas do pracy. Wpuśćcie nas do domu”. Wielu pracujących za granicą mieszkańców takich miast, jak Cieszyn, Zgorzelec czy Słubice, dotąd nie było objętych kwarantanną i mogło swobodnie przemieszczać się do i z pracy. Wprowadzone zmiany mogą dla nich oznaczać koniec zarabiania za granicą.
Reklama
To może Cię zainteresować
5
28-04-2020 12:12
107
0
Zgłoś