Koniec hodowli zwierząt na futra. Norwegia daje sobie na to 6 lat

Według ekologicznych aktywistów fermy futerkowe to pogwałcenie wszelkich praw, na jakie zasługują zwierzęta. Niejednokrotnie publikowano dowody na skandaliczne warunki, w których przetrzymywane są zwierzęta, by udowodnić opinii publicznej, że oskarżenia w fotolia.pl/royalty free
Lewica dopięła swego
Wbrew czarnym scenariuszom rozpowszechnianym przez hodowców, norweska gospodarka nie ucierpi na likwidacji branży futer. Mimo że roczny dochód z tej gałęzi przemysłu to nawet 500 milionów koron, zdaniem ekonomistów, w ogólnym rozrachunku to niewielka i mało znacząca część budżetu Norwegii. Obecnie kraj fiordów dostarcza 1 proc. światowej produkcji futer norek i 2 proc. produkcji futer lisów. Norwegia od dawna nie jest potentatem futrzarskim, jak to było jeszcze w latach 30. XX wieku, kiedy na terenie kraju funkcjonowało 20 tys. ferm futrzarskich. Obecnie jest ich około 250. Głównym graczem w tym przemyśle jest dziś Finlandia, w której znajduje się najwięcej hodowli w całej Europie.
Czas najwyższy
W ostatnich latach własną inspekcję norweskich hodowli przeprowadziły krajowe organizacje: Norweska Społeczność Ochrony Zwierząt (Dyrebeskyttelsen Norge) i Sieć Wolności dla Zwierząt (Nettverk for Dyrs Frihet), dokumentując fatalne warunki, w jakich trzymane są zwierzęta.
Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.
16-04-2019 10:27
5
0
Zgłoś
15-04-2019 15:44
5
0
Zgłoś