Norwegowie swoich pierwszych dowodów osobistych mogą się doczekać już w przyszłym roku.
Adobe Stock / licencja standardowa / CupOfSpring
Już w przyszłym roku w Norwegii mają zostać wprowadzone długo wyczekiwane dowody osobiste (ID-kort), które oprócz paszportów mają być dodatkowym dokumentem tożsamości dla norweskich obywateli. Pomysł wspierany jest przez szereg instytucji, które uważają, że takie rozwiązane poprawi bezpieczeństwo nad fiordami – o krok dalej chce pójść jednak dyrektor Skatteetaten, Hans Christian Holte, który zasugerował w tym tygodniu, aby dowody osobiste wydawać także obcokrajowcom mieszkającym lub pracującym w Norwegii.
Według ostatnich informacji pierwsze norweskie dowody osobiste mają trafić do Norwegów już w przyszłym roku. Zdaniem dyrektora Skatteetaten nie powinien być to jednak koniec zmian – sugeruje, że taka opcja powinna być dostępna nie tylko dla obywateli Norwegii, ale też dla osób, które są „aktywnie związane” z krajem fiordów. Chodzi tu przede wszystkim o imigrantów zarobkowych, wśród których znaczną część stanowią Polacy.
Trzeba pójść do krok dalej
Celem wprowadzenia ID-kort także dla osób, które nie posiadają norweskiego obywatelstwa, ale przebywają na terenie kraju, jest w głównej mierze zapobieganie oszustwom z użyciem fałszywych dokumentów. Jako przykład Holte podaje sprawę niedawnego wyroku w sprawie dwóch Rosjan, którzy przedłożyli podrobione dokumenty swoich pracowników. Sąd skazał ich na 11 miesięcy pozbawienia wolności za przedstawienie dowodów tożsamości z nieprawdziwą narodowością.
Zdaniem dyrektora Skatteetaten obowiązek posiadania norweskiego dokumentu pomógłby uniknąć takich sytuacji i zapewnić większe bezpieczeństwo m.in. na rynku pracy.
Obecnie Norwegowie jako dokumentów tożsamości używają przede wszystkim paszportów, ale w większości sytuacji akceptowane są także norweskie karty bankowe ze zdjęciem czy norweskie prawo jazdy. Obywatele krajów EOG – w tym Polski – mogą legitymować się także dowodami osobistymi.
Czekają na dowody od 12 lat
Samo wprowadzenie ID-kort w Norwegii planowane jest już od wielu lat i zgodnie z pierwszym założeniem miało mieć miejsce już w 2007 roku. Powodem nieustannych opóźnień jest nie tylko złożoność projektu, ale też ogromny budżet, który państwo zmuszone było przeznaczyć na jego realizację – łącznie nowe dowody mają kosztować Norwegię ponad 700 milionów koron.
Reklama
05-12-2019 15:46
3
0
Zgłoś
05-12-2019 12:12
0
-1
Zgłoś
05-12-2019 11:47
0
-6
Zgłoś
05-12-2019 10:30
0
-1
Zgłoś
05-12-2019 10:12
0
-4
Zgłoś
05-12-2019 09:44
0
0
Zgłoś
05-12-2019 09:39
0
-4
Zgłoś