Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

FHI musi usunąć wszystkie dane z aplikacji Smittestopp. To informacje dotyczące ponad 600 000 użytkowników

Agnieszka Wiśniewska

15 czerwca 2020 14:36

Udostępnij
na Facebooku
FHI musi usunąć wszystkie dane z aplikacji Smittestopp. To informacje dotyczące ponad 600 000 użytkowników

W pierwszych trzech dniach czerwca aplikacja Smittestopp została pobrana 1,6 miliona razy. adobe stock/ licencja standardowa autor: galitskaya

Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (FHI) poinformował, że Urząd Ochrony Danych (Datatilsynet) wydał decyzję w sprawie tymczasowego zakazu przetwarzania danych osobowych przez aplikację Smittestopp. Od 16 czerwca wszystkie zebrane do tej pory dane będą usuwane tak szybko, jak to możliwe.
Wydany przez Urząd Ochrony Danych 12 czerwca dokument, odnosi się do aplikacji Smittestopp, którą uruchomiono 16 kwietnia 2020 roku. Jej zadaniem było między innymi cyfrowe monitorowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa w Norwegii.

Z analiz urzędu wynika, że Smittestopp za bardzo ingeruje w prywatność użytkowników względem obecnej sytuacji epidemicznej w Norwegii.
FHI poinformowało o nałożonym zakazie między innymi na swoim Twitterze.
Zdaniem Camilli Stoltenberg, dyrektor FHI, taka decyzja Datatilsynet może zaszkodzić badaniom nad kierunkiem, intensywnością i rozwojem panującej na świecie epidemii.

Ograniczony dostęp do informacji może skutkować mniejszą gotowością na ewentualne kolejne fale koronawirusa. – Nie zgadzamy się z oceną Urzędu Ochrony Danych, ale teraz musimy usunąć wszystkie dane i wstrzymać pracę. W ten sposób osłabiamy ważną część naszego przygotowania na powrót epidemii, ponieważ tracimy czas na opracowywanie i testowanie aplikacji – napisała Stoltenberg w komunikacie opublikowanym na stronie FHI.

Do czego służy Smittestopp?

Kością niezgody pomiędzy Norweskim Instytutem Zdrowia Publicznego a Urzędem Ochrony Danych jest aplikacja, którą wprowadzono na norweski rynek w błyskawicznym tempie i przetestowano w trzech gminach.

Smittestopp za pomocą specjalnego sygnału wyszukuje i zapamiętuje kontakt z telefonem innego zarejestrowanego użytkownika. Jeśli jedna z osób, które korzystają z aplikacji, zachoruje na koronawirusa, inni użytkownicy, którzy mieli z zainfekowaną osobą kontakt, otrzymają stosowną informację. Potencjalnie zagrożeni użytkownicy aplikacji dostaną SMS zawierający radę, co należy zrobić, aby wirus nie rozprzestrzeniał się dalej oraz jak można zadbać o swoje zdrowie. Aplikacja nie przekazuje informacji o tym kto zachorował na koronawirusa. Podaje jedynie datę i przybliżone miejsce, gdzie użytkownicy się spotkali.

Ponieważ epidemia COVID-19 w kraju fiordów obecnie wygasa, liczba zainfekowanych osób, które zarejestrowały się w aplikacji, utrudniła sprawdzenie, czy  Smittestopp w odpowiedni sposób zadziałał i poinformował użytkowników o potencjalnym narażeniu na zakażenie infekcją.
Pierwsze analizy oparte na zebranych przez aplikację danych opublikowano w zeszłym tygodniu. Wynika z nich między innymi, że po 10 maja zmniejszył się utrzymywany do tej pory dystans społeczny. Zdaniem dyrektor FHI to ważna informacja, która pokazuje, jak działają środki kontroli infekcji.

Zakaz

Taka argumentacja nie wystarczała Datatilsynet, który swoją decyzję oparł na tym, że aplikacja gromadzi dużą ilość danych osobowych, częściowo o charakterze wrażliwym. Dzięki nim FHI może między innymi monitorować trasę, po której codziennie porusza się  użytkownik Smittestopp. Ponadto aplikacja zbiera informacje o wzajemnych kontaktach osób, które z niej korzystają. – W zależności od liczby osób pobierających i korzystających z aplikacji, monitorowanie może odbywać się na dużą skalę – napisano w komunikacie o decyzji o czasowym zakazie przetwarzania danych osobowych przez Smittestopp. A liczba jej użytkowników jest imponująca. Według danych z 3 czerwca, FHI ma dostęp do danych prawie 600 000 aktywnych użytkowników, samą aplikację pobrało zaś 1,6 mln osób.
Urząd Ochrony Danych zaprosił Instytut Zdrowia Publicznego na spotkanie w piątek 19 czerwca, by omówić sprawę.

Usuwać, nie usuwać?

W komunikacie prasowym FHI można przeczytać, że użytkownikom chcącym zachować aplikację na swoich telefonach, zaleca się wyłączenie jej. Smittestopp nie będzie miał w takiej sytuacji dostępu do Bluetooth i GPS w telefonie użytkownika oraz nie będzie zużywał baterii.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok