Dobrowolnie dołączyła do ISIS. Teraz chce wrócić do Norwegii

- Władze norweskie raz po raz stwierdzają, że nie ponoszą za nas żadnej odpowiedzialności. Ale mam nadzieję, że wraz z nowym rządem to się zmieni - mówi kobieta /zdjęcie ilustracyjne stock.adobe.com/standardowa/Elnur
Robi to dla syna
Norweżka wraz z dzieckiem przebywają obecnie w obozie, w którym mieszka ponad 2 tys. kobiet i dzieci, również należących do ISIS. Kausar martwi się, że jej syn zostanie islamskim ekstremistą, jeśli nie opuści Roj. – Widzimy ekstremistyczne tendencje u dzieci, które są tu od dłuższego czasu, i u starszych dzieci, u których kształtuje się pewne postawy, ponieważ są pod wpływem innych wokół nich – wyjaśnia serwisowi NRK.
Kobieta już w 2017 próbowała uciec z obozu do Turcji. Tłumaczy, że do dołączenia do islamistów namówiły ją „pewne osoby”, które opowiedziały jej wiele pozytywnych rzeczy o ISIS. - Uwierzyłam im, ale rzeczywistość po przyjeździe była zupełnie inna - stwierdza. - Nie było tak, jak się spodziewaliśmy. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie możemy żyć pod rządami ISIS. Postanowiliśmy uciekać - dodaje gorzko.
„Norwegia ma moralną odpowiedzialność”
Poniżej: starania kobiety, by wrócić do kraju fiordów, skomentowała już Sylvi Listhaug, liderka Partii Postępu. - Terrorystka Aisha Shezadi Kausar ma nadzieję, że otrzyma pomoc od nowego rządu, aby przyjechać do Norwegii. Nie kiwniemy palcem, żeby sprowadzić ją do domu - komentuje.
Tymczasem norweskie władze uderzają w radykalny islam. W listopadzie 2020 Komisja Sprawiedliwości Stortingu poparła prawo, które ochroni przede wszystkim muzułmańskie kobiety. Członkowie instytucji przychylnie ocenili zakaz aranżowanych małżeństw w rodzinie oraz zakaz przymuszania do wyjścia za mąż.
To może Cię zainteresować
24-10-2021 20:36
5
0
Zgłoś
24-10-2021 14:12
13
0
Zgłoś
23-10-2021 18:57
22
0
Zgłoś