Aktualności
Ćwierć miliarda koron strat w tydzień. Ekstremalne opady kosztują ubezpieczycieli krocie

W związku silnymi opadami w ostatnim czasie uszkodzonych zostało też wiele pojazdów. pixabay.com
W ostatnim czasie Norwegię regularnie nawiedzają bardzo silne opady, które wielokrotnie spowodowały już podtopienia oraz duże zniszczenia publicznych i prywatnych własności. Ekstremalna pogoda okazała się być jednak dużym problemem nie tylko dla mieszkańców i władz, ale też dla firm ubezpieczeniowych, które alarmują o rekordowych kwotach odszkodowań wypłacanych w związku z klęskami żywiołowymi – zaledwie w ciągu tygodnia w Østlandet silny deszcz wyrządził szkody na kwotę 250 000 000 koron.
Branża ubezpieczeniowa domaga się teraz, aby rząd na poważnie zajął się kwestią zapobiegania katastrofom naturalnym i sugerują, aby w tej sprawie został powołany specjalny minister.
Reklama
Straty na ćwierć miliarda
Według wstępnych szacunków cała branża ubezpieczeniowa może liczyć się z kwotą 250 milionów koron, którą trzeba będzie wypłacić ubezpieczonym w związku ze szkodami wyrządzonymi podczas zaledwie jednego tygodnia ekstremalnych warunków pogodowych – to aż jedna czwarta całości odszkodowań, które średnio wypłaca się w Norwegii przez cały rok.
Wszystko przez bardzo gwałtowne burze z piorunami, które nawiedziły Oslo i okolice pod koniec ubiegłego tygodnia. W stolicy doszło do prawdziwego paraliżu komunikacyjnego – oprócz zalanych dróg i niekursującej kolei, bez prądu zostało też około 10 tys. gospodarstw domowych. W weekend poważnie skutki opadów odczuli też mieszkańcy Fredrikstad, gdzie w ciągu dwóch godzin spadło aż 50 mm deszczu. Ogromne ilości wody m.in. zablokowały większość dróg i tuneli i wdarły się do budynków, zalewając piwnice w całym mieście.
Tak wyglądały niektóre ulice we Fredrikstad po ostatnich ulewach:
Wszystko przez bardzo gwałtowne burze z piorunami, które nawiedziły Oslo i okolice pod koniec ubiegłego tygodnia. W stolicy doszło do prawdziwego paraliżu komunikacyjnego – oprócz zalanych dróg i niekursującej kolei, bez prądu zostało też około 10 tys. gospodarstw domowych. W weekend poważnie skutki opadów odczuli też mieszkańcy Fredrikstad, gdzie w ciągu dwóch godzin spadło aż 50 mm deszczu. Ogromne ilości wody m.in. zablokowały większość dróg i tuneli i wdarły się do budynków, zalewając piwnice w całym mieście.
Tak wyglądały niektóre ulice we Fredrikstad po ostatnich ulewach:
Domagają się osobnego ministra
W związku z dotkliwymi stratami finansowymi, które ponoszą w ostatnim czasie firmy ubezpieczeniowe, pojawił się pomysł, aby rząd stworzył osobne stanowisko, na którym minister byłby odpowiedzialny tylko i wyłącznie za zabezpieczenie Norwegii przed konsekwencjami zmieniającego się klimatu. Przedstawiciele ubezpieczycieli uważają bowiem, że obecnie poszczególne ministerstwa zrzucają na siebie nawzajem odpowiedzialność, co skutkuje tym, że odpowiednie kroki nie są podejmowane.
Uważają też, że konkretne zmiany i inicjatywy i tak są niezbędne, aby Norwegia zdołała wypełnić postanowienia paryskiego porozumienia klimatycznego, którego głównym celem jest obniżenie globalnego ocieplenia do dwóch stopni.
Uważają też, że konkretne zmiany i inicjatywy i tak są niezbędne, aby Norwegia zdołała wypełnić postanowienia paryskiego porozumienia klimatycznego, którego głównym celem jest obniżenie globalnego ocieplenia do dwóch stopni.

Reklama
To może Cię zainteresować
8