Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Breivik żałuje i prosi o pomoc. „Być może rzeczywiście jest chory”

Hanna Jelec

16 lutego 2018 11:53

Udostępnij
na Facebooku
7
Breivik żałuje i prosi o pomoc. „Być może rzeczywiście jest chory”

Breivik napisał list ze skruchą do władz więzienia w Skien po tym, jak oskarżył Norwegię o łamanie praw człowieka. Flick.com/Lwp Kommunikáció/CC BY 2.0

Anders Breivik, znany już obecnie jako Fjotolf Hansen, wystosował list do władz więzienia w Skien. Na 14 stronach tłumaczy swoje zachowanie i prosi o możliwość powrotu do normalnego życia. Przez blisko rok o sprawie mówiono niewiele. Wiadomo było jedynie, że psychiatrzy rozważają usprawiedliwienie więźnia chorobą psychiczną. Dziś biegli przerywają milczenie i wydają oficjalną opinię – nawet jeśli Breivik jest chory, nie wyjdzie na wolność.
Wiosną 2017 r. Anders Breivik wysłał list do władz więzienia w Skien. Norweg skazany za zamordowanie 77 osób pisał, że „żałuje” i „potrzebuje pomocy, by wrócić do normalnego życia", wolnego od ideologii faszystowskich. Media nie wspominały wiele o zdarzeniu do czasu uzyskania oficjalnego stanowiska biegłych. Po prawie roku względnego milczenia w sieci zawrzało.

Eksperci podzieleni

List Breivika wzbudził mnóstwo kontrowersji. Więzień tłumaczył swoje zachowanie na 14 gęsto zapisanych stronach. Norweg twierdził, że więzienie i izolacja sprawiają mu „prawdziwe cierpienie”. Terrorysta wyznał, że „żałuje tego, co zrobił”, a przyspieszone wyjście z więzienia pozwoliłoby mu na „powrót do normalnego życia”.

To postawa zupełnie inna od prezentowanej do tej pory. Niektórzy psychiatrzy skłaniali się ku tłumaczeniu listu Breivika chorobą psychiczną. Po długich debatach w lutym biegli doszli jednak do wniosku, że wyznania zamachowca to jedynie kolejna próba manipulacji. Eksperci nie wykluczają, że terrorysta cierpi na megalomanię lub psychozę paranoidalną, niemniej nie uchroni go to przed dalszym odbywaniem kary. Biegli dodają, że list był napisany poprawnym językiem, z zachowaniem logiki i spójności.

Najpierw pozew, później list

Andreas Breivik napisał list do władz więzienia po tym, jak wiosną ubiegłego roku przegrał proces sądowy przeciwko państwu. Zamachowiec oskarżył wtedy Norwegię o nieludzkie traktowanie. W swoich zeznaniach twierdził, że w trakcie pobytu w więzieniu przechodził wiele kontroli osobistych nago, budzono go w nocy, a pracownicy więzienia zbyt często nakładali mu kajdanki. Przestępca uważał również, że jego przymusowy pobyt w izolacji zalicza się do łamania praw człowieka.

Po częściowej wygranej w 2016 r. Breivik musiał się jednak pogodzić z dalszymi decyzjami sądu apelacyjnego – w 2017 r. sędziowie zadecydowali, że przywołane zdarzenia nie miały miejsca, a Norwegia nie naruszyła w żaden sposób praw człowieka.

Terrorysta wciąż musi odbyć ustaloną karę (21 lat z możliwością przedłużenia wyroku), a choroba psychiczna, o której początkowo spekulowali psychiatrzy, byłaby dla niego jedyną możliwością opuszczenia więziennych murów.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


2083

19-11-2018 20:34

ostrzegal nas

colaredbul

29-03-2018 10:40

dziwie sie wogole ze on jeszczetam zyje,ze go wspolwiezniowie nie wykonczyli

mateusz P

16-02-2018 15:37

Zaplanował w najdrobniejszych szczegółach cały zamach i pozbawił zycia dzieci z premedytacją i naruszeniem prawa i godności należy się nie tylko zaostrzone więzienie ale i ....

Marian Paździoch

16-02-2018 14:56

Ja bym się nie zdziwił gdy by go wypuścili. Norwegia łamie prawa człowieka. On złamał setki krewnych pomordowanych przez niego. Co za bezczelność. I jeszcze coś tam wygrał w sądzie. Ot i cała logika Norwegii.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok