Bane Nor chce teraz zapobiec potrąceniom kolejnych zwierząt.
wikimedia.org/fot. BishkekRocks/CC BY-SA 3.0
Hodowcy reniferów z Nordland chcą finansowego zadośćuczynienia od Bane Nor. Przewoźnik miałby w ten sposób odpowiedzieć za śmierć ponad setki zwierząt, które zostały przejechane przez pociągi pod koniec listopada, a także pokryć dodatkowe koszty związane z tym wydarzeniem.
30 listopada natomiast Bane Nor ogłosiło nową inwestycję na 2018 rok. Aby nie dopuścić do kolejnych tragicznych wypadków z udziałem migrujących reniferów, wzdłuż torów kolejowych wiodących przez północne obszary Norwegii zostanie wzniesione specjalne ogrodzenie.
Kolejowe żniwo może doprowadzić hodowców na skraj bankructwa
Przedstawiciele obszarów wypasu reniferów w Norwegii poza rekompensatą za stratę 135 osobników, które od 22 listopada zginęły w dziewięciu kolizjach z pociągami, żądają od przewoźnika kolejowego sfinansowania dodatkowych działań spowodowanych listopadowymi wypadkami.
Mowa o akcji ratunkowej z użyciem helikopterów mającej na celu skupienie w jedną grupę rozproszonych wciąż w pobliżu Nordlandsbanen reniferów. Do tej pory okręgi odpowiedzialne za te zwierzęta wydały 600 tys. koron, a udało się zebrać dopiero jedną trzecią stada.
Ogrodzenie dla dobra zwierząt
Do rozmów między hodowcami reniferów a Bane Nor w sprawie rekompensaty za martwe zwierzęta ma dojść jeszcze na początku grudnia, tymczasem ostatniego dnia listopada w komunikacie prasowym przewoźnik poinformował o planach budowy zabezpieczeń.
Zostanie wzniesiony płot, który ma się ciągnąć przez 25 kilometrów pomiędzy tunelem Laksforstunnellen i Mosjøen – odcinku, na którym w ostatnim czasie na torach zginęło najwięcej reniferów.
Jednocześnie zostanie przedłużone inne ogrodzenie powstałe przed dwoma laty (Sefrivasselva–Sefrivatntunnellen). Teren powyżej tunelu może się bowiem krzyżować z trasą wędrówki reniferów. Budowa obydwu inwestycji pochłonie ok. 34 miliony koron.
Wina przewoźnika
O wypadkach z udziałem reniferów i pociągów było ostatnio głośno w norweskiej prasie, głównie ze względu na tragiczny bilans ostatniego tydzień listopada oraz spekulacje, czy tragedii można było uniknąć. Najwięcej zwierząt poniosło śmierć na odcinku pomiędzy Eiterstrøm a Mosjøen (106 osobników) mimo że Bane Nor dostało od leśników ostrzeżenie o zwierzętach przemierzających most nad torami.
Informator otrzymał odpowiedź zwrotną i zapewnienie od przewoźnika, że pociągi zmniejszą prędkość na tym odcinku. W rzeczywistości jednak komunikatu nie przekazano nawet maszyniście pociągu. Bane Nor przeprosiło, tłumacząc się usterką w systemie i zniknięciem kluczowej wiadomości.