Sprawcą zamieszania jest minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow i kierowany przez niego resort.
Fot. mid.ru, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons
Ambasador Norwegii w Rosji został wezwany na rozmowę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Federacji. Przekazano mu opinię dotyczącą ostatnich aresztowań Rosjan w kraju fiordów. Praktykę nazwano niedopuszczalną i rusofobiczną. Z kolei z apelem do szefowej norweskiej dyplomacji zwrócił się Siergiej Ławrow.
Minister Spraw Zagranicznych Rosji i jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina wysłał list do Anniken Huitfeldt – norweskiej odpowiedniczki w resorcie spraw zagranicznych. Wyraził w nim zaniepokojenie ostatnimi działaniami w Arktyce. – Jesteśmy zaniepokojeni działaniami innych krajów w Arktyce, które podważają wieloletnią współpracę międzynarodową istniejącą w Arktyce, zarówno w Radzie Arktycznej, jak i w innych organizacjach utworzonych z inicjatywy Rady lub przy wsparciu Rady – czytamy w dokumencie.
Obecnie Radzie Arktycznej przewodniczy Rosja. Zaprosiła ministrów spraw zagranicznych organizacji – m.in. Norwegii – na spotkanie w mieście Salechard, położonym w północno-zachodniej Syberii. Kraj fiordów odmówił wizyty w Federacji Rosyjskiej. To efekt decyzji z 3 marca, która zawiesiła spotkania w ramach organizacji. Powrót do rozmów planowany jest po zakończeniu rosyjskiej prezydentury, kiedy przewodnictwo w Radzie Arktycznej obejmie Norwegia.
Norwegia oskarżona o rusofobię
List Siergieja Ławrowa wpłynął do norweskiego MSZ-u 14 listopada. Dwa tygodnie później, 28 listopada, na spotkanie do rosyjskiego resortu dyplomacji wezwano Roberta Kvile, ambasadora Norwegii. Spotkanie dotyczyło aresztowań Rosjan, których oskarżono w kraju fiordów o nielegalne wykorzystywanie dronów. Federacja Rosyjska uznała to za przejaw rusofobii i dyskryminacji. Służby dyplomatyczne twierdzą, że działania motywowane są politycznie. – Rosja wyraziła zaniepokojenie wnoszeniem oskarżeń wobec ich obywateli korzystających z dronów w Norwegii. Nasz ambasador wykorzystał spotkania do przekazania informacji na temat sankcji obowiązujących w tej kwestii. [...] Rozmowy odbył się w dobrym tonie – poinformował na łamach Dagbladet norweski MSZ.
Od 28 lutego norweska przestrzeń powietrzna jest zamknięta dla rosyjskich obiektów. Dotyczy to również dronów.Fot. Pixabay
Problemy dotyczące przelotów rosyjskich dronów w Norwegii nasiliły się jesienią. Na wzrastające zagrożenie zareagowały m.in. rząd i służby bezpieczeństwa. Obsadę przemysłu wydobywczego powiększono o odziały wojskowe. Premier Jonas Gahr Støre przyznał, że podjęte działania kontrwywiadowcze tak, by z nagrań i zdjęć nie korzystały rosyjskie służby.
Źródła: Tass, Dagbladet, MojaNorwegia.pl
Reklama
30-11-2022 07:18
0
-3
Zgłoś