Wybory prezydenckie stały się przedmiotem gorących dyskusji.
fotolia.pl
Na podstawie obowiązujących przepisów w Norwegii utworzono jedynie dwa obwody wyborcze. Oba znajdują się w Oslo. Zgodnie z przyjętymi regulacjami Polacy mieszkający za granicą będą musieli udać się osobiście do komisji wyborczej, by oddać głos. Jeśli Polonia będzie chciała wziąć udział w głosowaniu po uchwaleniu ustawy procedowanej obecnie przez senat… nie będzie w stanie dochować wymaganych przez projekt terminów. O problemach informują działacze polonijni z całego świata.
Pracownicy konsulatów oraz ambasad przygotowują wybory na podstawie obowiązujących przepisów. Zakładają one konieczność osobistego stawienia się w komisji wyborczej. – Komisje wyborcze powołano we wszystkich 162 okręgach. Zarejestrowało się około 10 tys. osób. Najwięcej w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej – ok. 2,5 tys. osób. W Niemczech – ponad 1600 osób i po kilkaset w Irlandii, Belgii, Niderlandach, Francji i USA. Zależy nam na tym, by jak najwięcej Polaków za granicą mogło skorzystać ze swoich praw i wziąć udział w wyborach w bezpieczny sposób – stwierdziła rzecznik MSZ, Monika Szatyńska-Luft.
Polacy za granicą pozbawieni prawa głosu?
Zgodnie z postanowieniem Marszałka Sejmu RP z dnia 5 lutego 2020 r. w sprawie zarządzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wybory odbędą się w niedzielę, 10 maja 2020 r. w godz. 7:00-21:00. Wyborcy za granicą, zgodnie z obecnie obowiązującym stanem prawnym, będą mogli zagłosować w obwodach głosowania utworzonych za granicą wyłącznie osobiście. Jak czytamy na stronie Ambasady RP w Oslo, konsul dokonuje wpisu w spisie wyborców na podstawie osobistego zgłoszenia wniesionego do niego ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub w formie elektronicznej. Służby konsularne zachęcają do dopisywania się za pośrednictwem portalu
ewybory.msz.gov.pl.
Polacy mieszkający w Norwegii będą musieli dopisać się do spisu wyborców i w związku obecnymi regulacjami udać się do jednego z obwodów w Oslo. Nie ma innej możliwości, która pozwoliłaby oddać im głos. Mieszkając w Trondheim, należy przebyć 7-godzinną drogę samochodem, by wziąć udział w wyborach.
MSZ wskazuje, że wybory przeprowadzono m.in. w Bawarii oraz Korei Południowej.
Źródło: fotolia.pl
Ambasada przypomina również, że 6 kwietnia 2020 r. Sejm uchwalił ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., która obecnie podlega rozpatrzeniu przez Senat. Jednocześnie, Marszałek Tomasz Grodzki zapowiedział, że izba wykorzysta w pełni przysługujące mu 30 dni na pracę nad projektem. Projekt ustawy zakłada, że członkowie Polonii będą zobowiązani zgłosić konsulowi zamiar głosowania korespondencyjnego na minimum 14 dni przed wyborami. Jeżeli zgodnie z zapowiedzią obozu rządzącego wybory odbędą się 10 maja, Polacy za granicą nie będą mieli szans dochować wskazanych terminów.
Internetowa akcja #PoloniaNIEmaWyboru
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakłada, że pakiety wyborcze zostaną dostarczone Polakom za granicą przez lokalnych operatorów pocztowych. Jak informują media oraz działacze polonijni, może to się okazać problematyczne w miejscach, gdzie epidemia osiągnęła największe rozmiary, między innymi w Stanach Zjednoczonych, we Włoszech oraz Hiszpanii. Polonia rozsiana na całym świecie sprzeciwia się obecnym regulacjom i organizuje akcję internetową #PoloniaNIEmaWyboru.
Polacy mieszkający za granicą zbierają również
podpisy pod petycją pt. Polonia chce normalnych wyborów prezydenckich! – My, niżej podpisani obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, zamieszkujący poza jej granicami, stanowczo protestujemy przeciwko absurdalnej ustawie, jaką uchwalił Sejm 6 kwietnia 2020 r. wieczorem, w wyniku czego w praktyce pozbawieni zostaniemy czynnego prawa wyborczego – czytamy w petycji.
Polscy politycy wciąż nie znaleźli rozwiązania, które dotyczy przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Odmienne pomysły posiadają politycy obozu rządzącego oraz opozycji. W Sejmie pojawił się również projekt, zakładający przesunięcie głosowania o dwa lata. Ostateczne decyzje Polacy w kraju oraz za granicą poznają na początku maja.
Reklama
29-04-2020 22:49
1
0
Zgłoś
29-04-2020 21:49
6
0
Zgłoś
29-04-2020 19:25
4
0
Zgłoś
29-04-2020 17:35
1
0
Zgłoś
29-04-2020 08:07
2
0
Zgłoś
28-04-2020 22:53
9
0
Zgłoś
28-04-2020 22:24
0
-2
Zgłoś
28-04-2020 21:46
11
0
Zgłoś
28-04-2020 21:22
18
0
Zgłoś
28-04-2020 19:43
12
0
Zgłoś