Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Airbnb podbija kraj fiordów. Portal rozrasta się kosztem hoteli

Maja Zych

24 czerwca 2019 14:57

Udostępnij
na Facebooku
Airbnb podbija kraj fiordów. Portal rozrasta się kosztem hoteli

Na Lofotach Airbnb przejęło już ponad połowę całego rynku nocelgowego. pxhere.com/ CC0 Public Domain

Portal internetowy Airbnb, oferujący przede wszystkim krótkoterminowy wynajem mieszkań, szturmem podbija norweski rynek noclegowy – według danych agencji Capia w 2018 roku firma zanotowała nad fiordami aż 45-proc. wzrost popularności. Zdecydowanie mniej powodów do zadowolenia ma z kolei tradycyjna branża hotelarska, gdzie zainteresowanie pobytami było wyższe o zaledwie… 2 proc. Wśród właścicieli hoteli i innych obiektów noclegowych pojawiła się z tego powodu obawa, że prywatny wynajem może doprowadzić do bankructwa dużej części dotychczasowych działalności.
Airbnb jest też mocno krytykowane przez organizację NHO Reiseliv zrzeszającą branżę turystyczną, która zarzuca im brak przejrzystości działalności oraz niewystarczający wgląd w realne zyski firmy w Norwegii.

Przejmują rynek

W wielu miejscach w Norwegii można zaobserwować wyraźny wzrost popularności Airbnb – na Lofotach mieszkania oferowane przez portal stanowią już ponad 55 proc. całego rynku noclegowego. Nieco lepiej jest w innych regionach: Airbnb przejęło 38 proc. całej bazy noclegów w Sørlandet, 27 proc. w Vestlandet, 26 proc. w Nord-Norge i 35 proc. w  Oslo – z tego powodu pojawiła się uzasadniona obawa, że działalność portalu może doprowadzić do bankructwa wielu dotychczasowych hoteli.

– Airbnb stanowi realne zagrożenia dla obecnego rynku hotelarskiego, który otwarcie traci gości na rzecz Airbnb. Norweskie władze muszą wdrożyć obowiązek raportowania dochodów przez wynajmujących Airbnb, jak zostało to uchwalone i pod żadnym pozorem nie robić nic, co może pogorszyć sytuację hoteli w tej rywalizacji – uważa Krohn Devold z NHO Reiseliv.

Devold sugeruje też, że jeśli dochody z prywatnego wynajmu będą rzetelnie zgłaszane, norweska gospodarka może zyskać wiele milionów koron. Sama firma odpiera zarzuty hotelarzy i zapewnia, że każdego roku zasila budżet państwa kwotami przekraczającymi półtora miliarda koron.

Problem dla mieszkańców

Tak jak w innych krajach Airbnb zaczyna też jednak stwarzać problemy dla osób, które szukają mieszkania na pobyt długoterminowy. Wielu właścicieli nieruchomości zrezygnowało bowiem z tej opcji wynajmu na rzecz krótkoterminowych noclegów, które potrafią przynieść wielokrotnie wyższe zyski – w szczególności w atrakcyjnych lokalizacjach turystycznych. Niestety dla mieszkańców oznacza to coraz mniejszy wybór mieszkań i domów na wynajem, a co za tym idzie – wyższe ceny czynszu.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok