300 zniszczonych samochodów. Trwa szacowanie strat po pożarze na lotnisku
Wczorajszy pożar może też wciąż powodować opóźnienia w kursowaniu samolotów. wikimedia.org / Jarvin - Jarle Vines / https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/no/
Policja poinformowała, że pożar najprawdopodobniej wubychł po zapaleniu się Opla Zafiry rocznik 2005. Właściciel pojazdu, po powrocie z rodziną z wakacji, próbował uruchomić silnik, jednak spod maski zaczął wydobywać się dym. Z czasem dymu było coraz więcej, aż w końcu samochód zapalił się.
Osoby, których samochody uległy zniszczeniu, mają skontaktować się z ubezpieczycielem, podając nr sprawy: 15012846.
Wciąż niewiele wiadomo
Straż pożarna radzi też osobom, których samochody były zaparkowane na parkingu P7, aby nie korzystały z pojazdu, zanim nie wyjaśnią sytuacji z własnym ubezpieczycielem.
Część parkingów niedostępna
Swój samochód można obecnie zaparkować na parkingach P7 i P8, a także P10, gdzie podstawiony został autobus. Osobom z niepełnosprawnościami zaleca się korzystanie z części P7, natomiast opcja Kiss and fly została udostępniona tymczasowo przy hotelu Scandic. Bez zmian kursują autobusy i taksówki.
Poniżej: służby do późnych godzin nocnych walczyły z pożarem
Parking garage fire at Norway's Stavanger Airport shuts down operations until tomorrow. https://t.co/AWGvbWAya9 pic.twitter.com/dEPn7iGlzf
— Breaking Aviation News (@breakingavnews) 7 stycznia 2020
To może Cię zainteresować
12-01-2020 23:29
2
0
Zgłoś