170 mln koron na klimat i ryzyko naturalne. Norwegia finansuje nowe badania

W Norwegii niebezpieczne są m.in. sztormy, powodzie i osunięcia ziemi. Fot. Shutterstock, za: Forskningsrådet
Dyrektor zarządzająca Rady Badań, Mari Sundli Tveit, wskazała na konieczność interdyscyplinarnego podejścia do złożonych wyzwań. Wnioski z badań mają pomóc w tworzeniu rozwiązań łączących naturę, klimat i społeczeństwo.
Norwegia będzie gotowa na kryzys klimatyczny?
Jeszcze inny opracowuje ramy integrujące ryzyko klimatyczne i przyrodnicze z perspektywy społecznej, z studium przypadków w regionach Innlandet i Bergen. Wyniki mają wspierać planowanie, adaptację i tworzenie polityk na różnych poziomach administracji.

W ostatnich tygodniach Norwegię nawiedził m.in. sztorm Amy. Dwa lata temu jeszcze gorsze szkody wyrządził Hans.Fot. Frode Stordal, Stian Brenden Maskinservice AS
Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.
Donald Trump: Zmiana klimatu to największy szwindel w historii świata
Zmiana klimatu to największy szwindel w historii świata – powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump w wystąpieniu w debacie generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wezwał kraje do porzucenia „zielonego oszustwa”.
– To największy szwindel, jaki kiedykolwiek został popełniony wobec świata – oznajmił Trump, twierdząc, że wszystkie dotychczasowe przepowiednie katastrof klimatycznych się nie spełniły.
Trump stwierdził, że szwindlem jest też ślad węglowy i że oszustwa te zostały dokonane przez „głupich ludzi, którzy kosztowali fortunę swoje kraje i zaprzepaścili ich szansę na sukces”.
Kryzysy migracyjne
Niekontrolowana migracja, to najważniejszy problem naszych czasów i niszczy kraje
W ten sposób polski rynek rolny będzie atakowany z dwóch stron. Jak polscy rolnicy mają to wytrzymać?! Tanie produkty będą napływać z państw Marcosur (rząd Tuska tylko pozorował sprzeciw tak naprawdę nie szukając mniejszości blokującej) oraz z Ukrainy, bo umowa UE z naszym wschodnim sąsiadem oznacza wzrost kontyngentów na:
miód – z 6 tys. ton do 35 tys. ton
cukier – z 20 tys. ton do 100 tys. ton
jaja – z 6 tys. ton do 18 tys. ton
drób – z 90 tys. ton do 120 tys. ton
pszenicę – z 1 mln ton do 1,3 mln ton.
Produkty importowane z tamtych stron nie spełniają tak rygorystycznych zasad bezpieczeństwa i jakości, jakie wymagane są w samej Unii, o czym przekonaliśmy się w